Biblia nie podaje daty narodzin Jezusa, natomiast wiemy na pewno, że nie urodził się on 25. grudnia. Historycy i astronomowie, wyliczyli, że mogło to być w czerwcu, niewiadomo, którego roku i raczej nie w szopie a w grocie.
Znaną nam współcześnie wersję wydarzeń ustalono na Soborze Nicejskim w 325 roku. Stało się to za sprawą Cesarza Konstantyna, który usankcjonował wtedy powstanie kościoła oraz ustalił kalendarz chrześcijańskich świąt.
Powodem powołania tej instytucji do życia były rosnące podziały społeczne na tle wyznaniowym i jego niepokój względem utrzymania władzy. Postanowił więc zjednoczyć Cesarstwo Rzymskie wspólną wiarą, a co za tym idzie pozbyć się zagrażających mu innowierców.
Warto tu w ogóle przypomnieć, że Jezus został ukrzyżowany z woli Imperium Rzymskiego, które przez następnych 300 lat blokowało rozwój chrześcijaństwa, aż zrozumiało, że z przyczyn politycznych rozsądniej będzie oficjalnie reprezentować mesjasza, którego uśmiercili, zamiast zwalczać jego wyznawców.
Należy także wyjaśnić, że słynne represje rzymskie wobec chrześcijan były w istocie marginalne. W ciągu 300 lat zginęło z tego powodu kilka tysięcy wiernych. Z kolei w ciągu następnych 1500 lat chrześcijanie zabili miliony ludzi. I to nie tylko pogan, czarownice czy heretyków ale także ,,swoich’’.
Przykładowo, 23 sierpnia 1572 roku francuscy katolicy zaatakowali protestantów, i podczas zaledwie jednej nocy, jedni chrześcijanie zamordowali 10 tysięcy innych chrześcijan. Znamy to wydarzenie pod nazwą nocy Św. Bartłomieja.
W Watykanie z tej okazji odprawiono mszę dziękczynną a artyście Giorgio Vasariemu zlecono udekorowanie jednej z komnat freskiem upamiętniającym tę rzeź.
....
Jak więc doszło do tego, że. Cesarz Konstantyn, słynący z okrucieństwa i zamordowania kilkorga członków swojej najbliższej rodziny ( w tym dzieci), który chrzest przyjął bez przekonania, dopiero na łożu śmierci, rozpromował religię promującą pozytywne wartości, która wcześniej nazywana była jedynie ezoteryczną sektą? Podstępem!
Ludzie od zarania dziejów czcili przyrodę do tego stopnia, że podporządkowali jej swój kalendarz i wiarę.
Dlatego też największe pogańskie celebracje, we wszystkich kulturach na całym globie przypadały w tym samym czasie - przesileń.
Tu na przykładzie słowiańskich celebracji przed i po przyjęciu Chrztu Polski w 966 roku.
Przesilenie wiosenne
Jare gody- >Wielkanoc
Przesilenie letnie
Noc Kupały-> Noc Świętojańska
Przesilenie jesienne
Dziady-> Dzień Wszystkich Świętych
Przesilenie zimowe
Szczodre gody-> Boże Narodzenie
22 grudnia jest najkrótszy dzień w roku i od tej pory aż do 21 czerwca przybywa słońca. Jest to więc symboliczny czas kiedy światło zwycięża nad ciemnością.
W Starożytnym Rzymie w tym czasie obchodzono Saturnalia, święto Boga rolnictwa - Saturna, na długo przed narodzinami Jezusa.
Persowie świętowali narodziny Mitry, ludy germańskie Jula (były to oczywiście boskie wcielenia Słońca).
Za to nasi przodkowie-pradawni Słowianie rozpoczynali Nowy Rok celebrując narodziny syna Swaroga- czyli Boga światła. Głównym bohaterem,trwających aż do 6 stycznia obchodów, był jednak Weles- opiekun magii, wiedzy, bogactwa, bydła i dzikich zwierząt. W czasie Godowych Świąt odbywały się więc wróżby na przyszły rok.
A w sam Szczodry Wieczór, chowano sianko pod obrusem, łamano się chlebem i spożywano 12 różnych potraw, symbolizujących 12 miesięcy w roku.
Wyznaczenie Bożego Narodzenia w czasie celebracji przesilenia zimowego było więc koniem trojańskim dla innowierców, których kościoł konsekwentnie okradał z ich tradycji i prześladował.
Pamiętnego 15 maja 1252 roku papież Innocenty IV ogłosił bulli Ad extirpanda , które zezwalało na torturowanie heretyków i było stosowane przez kościół przez następnych 500 lat.
Znamy te wydarzenia pod nazwą Świętej Inkwizycji i Polowania na Czarownice-podczas których zginęło ok. 400 tysięcy kobiet.
Za ostatnią spaloną na stosie Czarownicę w Europie uznaje się Barbarę Zdunk. A było to 21 sierpnia 1811 roku w Reszlu w dzisiejszym województwie warmińsko-mazurskim.
Co ciekawe urodzony 21 lat wcześniej (w 1790 roku) John Tyler- 10. prezydent USA, ma dwoje współcześnie żyjących wnuków (!) Co daje nam pewien obraz sytuacji, że to wcale nie było tak dawno...
To bardzo dobitnie pokazuje jak wiara w rzekome, przyszłe niebo potrafi stworzyć teraźniejsze, w tym wypadku trwające pół tysiąca lat, piekło…
Krucjaty kościoła katolickiego zbierały swoje żniwa oczywiście nie tylko wśród kobiet. Każdy Polak zna daty Chrztu Polski i Bitwy pod Grunwaldem. Ale czy pamiętamy przed kim to się broniliśmy pod tym Grunwaldem? Przed Krzyżakami! A kim byli Krzyżacy? Zakonem RycerskimNajświętszej Marii Panny, podlegającym Watykanowi.
Na mocy przywileju papieża Honoriusza III przyjmowani do zakonu zyskiwali immunitet chroniący ich przed odpowiedzialnością prawną za popełnione przestępstwa. Dlatego w jego szeregi wstępowali często ukrywający się w nim bandyci.
Dlatego po przegranej bitwie pod Grunwaldem w 1410 roku Papież Marcin V nałożył ekskomunikę na polskiego króla i wszystkich Polaków, która nigdy nie została zdjęta. W myśl prawa kanonicznego- do dnia dzisiejszego wszyscy Polacy są przeklętymi Antychrystami. A to i tak nie jedyna rzucona przez Watykan na nas klątwa.
Z podbitych w wyniku "chrystianizacji" ziem, stworzyli własne państwo opływające w takie bogactwo, że ich słynny
zamek w Malborku jest największym zamkiem na świecie.
Współcześnie, według różnych źródeł, aktywa Watykanu mogą być warte nawet
73 miliardy dolarów.
Duchowni bezsprzecznie zbudowali ogromne imperium i jak każda tak potężna instytucja zadbali o odpowiedni PR i marketing. Wymazali z naszej świadomości wszystko to, co im nie służy. Nawet niektóre przykazania, choćby drugie-zakazujące utrwalania wizerunku Boga. Ale wtedy nie byłoby ozdób w kościele ani nie powstałby rynek dewocjonaliów…
Jezus ani nie urodził się w grudniu ani nie zmartwychwstał na Wielkanoc. Już samo uzależnianie tej daty od pierwszej wiosennej Pełni Księżyca powinno przywoływać pogańskie skojarzenia… A to dlatego, że kościół urządził swoje drugie najważniejsze święto podczas pradawnego święta bogini płodności - bizantyjskiej Isztar. Przez Anglosasów nazywanej Eostre. Brzmi znajomo? Bo Wielkanoc, to z angielskiego Easter.
Dla wielu z Was może to być ogromne zaskoczenie, ale prawda jest taka, że celebracje z malowaniem pisanek i zajączkiem były znane już w starożytnym Egipcie.
Ale wracając do ,,Bożego Narodzenia’’...
Jezus otrzymał swoje dary 6. stycznia od Trzech Króli. A my obdarowujemy się 24. Grudnia. Kto więc przynosi nam te prezenty?
Święty Mikołaj! A kto wypromował wizerunek pulchnego staruszka w czerwonym kubraczku i czapce z białym pomponem? Inna ogromna korporacja- Coca Cola.
Faktycznie był jakiś historyczny Święty Mikołaj- żyjący na przełomie III i IV wieku, rzymski duchowny wspierający ubogich. Spoczywa w grobie w Bari a jego śmierć upamiętniamy obdarowując się drobnymi prezentami 6 grudnia w Mikołajki.
Ale zaprawdę powiadam Wam, że ten, który przychodzi do naszych domów 24. lub 25. grudnia to marketingowy wytwór Coca Coli. Avatar, który powstał w 1931 roku, na potrzeby świątecznej kampanii reklamowej.
Dodam jeszcze tylko, że zaprzęg latających reniferów to nie jedyny odlotowy pomysł twórców popularnego napoju. Do 1903 roku Coca Cola miała w swoim składzie kilka miligramów prawdziwej kokainy. Stworzył ją bowiem aptekarz- po to aby koiła nerwy…
Wszyscy daliśmy się nabić w butelkę!
Dlatego ja Ci radzę:
Rób jak uważasz.
Moje zdanie jest jednak takie że, niezależnie od tego czy jesteś katolikiem czy konsumentem Coca Coli- masz dokładnie takie samo prawo aby udekorować germańską choinkę w czasie przesilenia zimowego.
Wesołych świąt Kochani!
Trwa ładowanie...