🟥 Białoruski reżim porywa, torturuje, morduje. Skala agresji Łukaszenki wzrosła po wyborach prezydenckich w 2020 roku, gdy tliła się nadzieja na zakończenie jego rządów.
🟥 Mimo to, jak mówili wówczas białoruscy opozycjoniści, Polska wciąż handlowała z firmami powiązanymi z dyktatorem.
🟥 O swoim losie i o przyszłości swojej ojczyzny rozmawiali ze mną tuż przy granicy polsko-białoruskiej jeszcze zanim Łukaszenka pchnął uchodźców i migrantów na granice Unii Europejskiej i tym samym rozpętał kryzys humanitarny.
Rozmawialiśmy w Krynkach tuż przy granicy z Białorusią.
Teraz to byłoby niemożliwe. Są tam żołnierze, wojsko, mur.
Mówiliśmy nie tylko o losach Białorusi, ale też i o tym, co my – Polacy mogliśmy wówczas, czyli tuż po wyborach z 2020 roku, zrobić w sprawie białoruskiego dramatu.
Wtedy jeszcze nie wiedzieliśmy, jak za wsparcie białoruskiej opozycji, Aleksander Łukaszenka będzie chciał się zemścić na Europie.
Dziękuję moim rozmówcom: Ani i obydwu Dimom, którzy za wypowiedziane przed moją kamerą słowa w swoim kraju od razu trafiliby do więzienia. Z tego powodu jeden z ich rodaków w ostatniej chwili zrezygnował z udziału w nagraniu.
Dziękuję też za pomoc w realizacji tej rozmowy: śp. Łukaszowi Stepaniukowi, Annie Borkowskiej-Minko, Markowi Gąsiorowskiemu.
Wsparcia już nieco zapomnianej białoruskiej opozycji udzielaliśmy wcześniej, organizując na chwilę przed wyborami na Białorusi specjalny koncert.
Wciąż na uwolnienie czeka w białoruskim więzieniu polski dziennikarz Andrzej Poczobut, o czym rozmawialiśmy z jego przyjacielem Bartoszem Wielińskim.
🔷 Jeżeli uważasz, że to, co robię, jest ważne, możesz dołączyć do grona moich Patronów.
Trwa ładowanie...