Pyrkon zaistniał :)
Pyrkon się odbył. Przeżyłem. Budowniczowie Orlej Wioski także, fani i czytelnicy tudzież. Był to czas głośny, barwny, pełen rozmów, śmiechów, podpisów, podpisów, podpisów, podpisów, bo autografów złożyłem podczas niego rekordową liczbę!
Wygłosiłem dwie prelekcje, uczestniczyłem w czterech panelach dyskusyjnych, miałem dwa dyżury autografowe i dwa duże dyżury w Orlej Wiosce. Spotkałem przyjaciół, fanów i zupełnie nowych czytelników, z czego jestem bardzo zadowolony.
Niektórzy kompletnie mnie zaskoczyli. Na przykład dziewczyna z powyższej fotografii (zapomniałem imienia! Proszę o wybaczenie!) miała tom "Orła Białego" gęsty od zakładek. Twierdziła, że jedne sygnalizują fajne fragmenty, a drugie takie ustępy, które chciałaby zawrzeć w swoich książkach! Czyż nie piękne?
Orły sprawiły się na medal. Orla Wioska wyglądała fenomenalnie, zaś dwie Orlice, Kasie Bonar i Lisiecka, stały się pełnoprawnymi Rycerkami Twierdzy, co pokazuje powyższa fotografia (widzicie Tarcze Rycerzy Twierdzy?). Ku Chwale, Kasie!
Odwiedziłem stoiska Fabryki Słów, Rebisu, spotkałem się z szefem War Booka, Sławkiem Brudnym. "Orzeł Biały 3" sprzedawał się na pniu i wciąż trzeba było do Pyrsklepiku donosić nowe transporty, "Stara kobieta i smok" także miała się doskonale, a i "Gamedec" nie odstawał!
Odczuwam ogromną wdzięczność: wobec organizatorów, którzy ładnie o mnie zadbali, wydawnictw, które zapewniły obecność książek na stoiskach, Orłów, fanów i nowych czytelników, którzy otwarcie mówili, że mnie jeszcze nigdy nie czytali, ale postanowili spróbować. O, tak, próbujcie, a potem koniecznie napiszcie, czy Wam się podobało!
Ze zdjęć i relacji widzę, że Orły prowadziły w Wiosce mnóstwo zajęć, w których nie dane mi było uczestniczyć. Warsztaty, konkursy, krotochwile! To, między innymi, świadectwo, że brand "Orzeł Biały" zaczyna żyć własnym życiem. Od lat funkcjonuje sklep "Ku Chwale Twierdzy", od lat organizowane są Orle Wioski, od lat urządzane są Zloty Orłów! Coś pięknego się dzieje i nie jest to moją zasługą. Ja po prostu w tym także uczestniczę :)
Cóż mogę więcej powiedzieć. Zbieram kości, bo Pyrkon w kość potrafi dać, organizuję na nowo poobijane neurony i zaczynam nieśmiało sprawdzać (w głowie), co dalej. Pomysły są, aż za dużo, energii na razie mniej, ale to nic. Najważniejsze to sprawy popriorytetyzować i ruszać do boju!
Trzymajcie się w tę środę!
Marcin Sergiusz Przybyłek
Trwa ładowanie...