Jak się nauczyć języka obcego, nawet po 35-tce?
Cześć!
My, mężczyźni - dojrzewamy niezwykle późno. Po 40-tce, a i tak - nie wszyscy, heh.
Patrząc wstecz na studia dziennikarskie (które ukończyłem), nie były one wcale konieczne. Choćby w nauce języka, obowiązkowej na polskich uczelniach.
Stawiam dolary przeciwko orzechom, że język obcy pomaga w karierze zawodowej, niezależnie od szczebla. Długo angielski był moja piętą achillesową, czyli - sprawiał kłopoty. Aż postanowiłem się go nauczyć, po swojemu. Z powodzeniem :)
Oto i tricki, które sam przetestowałem.
a) Anki. To najlepsza z istniejących aplikacji do języków, którą odkryłem dzięki kursowi (płatny 600 zł, nie dziękujcie) Bartosza Czekały, poligloty. Cały kurs sprawdzał się do tego, by korzystać z Anki. Co najciekawsze, miał rację. Od tego zacząłem.
b) Youtube w języku obcym, z "naszej dziedziny". Zaczynałem od napisów po polsku, po kilku tygodniach wjechały te po angielsku, połączone z robieniem notatek w Evernote (to druga aplikacja, należąca do tych genialnych).
Tyle. Po kilku miesiącach słuchania 30' oswajamy się z branżą i językiem. Porzuciłem polskie kanały YT, poza jednym w zasadzie, heh.
Mam nadzieję, że pomogłem! Hope so :)
Tomek Ostojski
Trwa ładowanie...