Strażniczka strzeliła do aktywistów z broni hukowej. Sprawa wraca do prokuratury

Obrazek posta

🟥 Ratownicy humanitarni podczas poszukiwań zostali zaskoczeni strzałem. Z ukrycia oddała go strażniczka graniczna. Prokuratura umorzyła sprawę. Sąd wytknął błędy śledczych i uznał zażalenie pokrzywdzonych za zasadne.

W listopadzie 2023 roku członkowie Podlaskiego Ochotniczego Pogotowia Humanitarnego prowadzili poszukiwania zaginionego cudzoziemca w Puszczy Białowieskiej. Wcześniej zgłosili akcję miejscowej policji.
W lesie zostali zaskoczeni przez ukrytych i zamaskowanych strażników granicznych.
Bez ostrzeżenia padł strzał.

Jak się później okazało, z prywatnej broni hukowej strzeliła strażniczka. Nie przyznawała się do tego.
– Nic nie zrobiliśmy – tak patrol strażników tłumaczył się Mariuszowi Kurnycie, ratownikowi znanemu jako Człowiek Lasu. – Nie strzelamy do ludzi.

Na miejsce wezwano policję.
Straż Graniczna ukrywała prawdę. Rzeczniczka Katarzyna Zdanowicz próbowała manipulować przekazem, tłumacząc mediom, że nie strzelano do aktywistów z broni służbowej.

Człowiek Lasu uskarżał się na ból ucha wywołany strzałem, który padł z bliskiej odległości.
O wszystkim opowiedział w tym programie.

 

Prokuratura umorzyła sprawę, nie dopatrując się w niej znamion czynu zabronionego. W imieniu poszkodowanych zażalenie złożyła adwokat Angelika Nachtman. Sąd Rejonowy w Bielsku Podlaskim uwzględnił je, szczegółowo wytykając błędy prokuratury.

„Niekompletność zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego”

„(…) nie jest możliwa merytoryczna weryfikacja oceny procesowej tegoż materiału, jaką skarżonym postanowieniem poczyniła Prokuratura Rejonowa w Białymstoku” — ocenił sędzia Adam Rodakowski. — „W postępowaniu karnym jest niedopuszczalne zastępowanie dowodu notatką urzędową. Tymczasem w niniejszej sprawie jedna z kardynalnych okoliczności dla oceny karnoprawnej nastąpiła właśnie w oparciu o ustalenia wynikające z wiedzy pozyskanej drogą notatki urzędowej.”

Sędzia zauważył, że należy uzupełnić dokumentację lekarską dotyczącą stanu zdrowia Mariusza Kurnyty.

Przesłuchać świadków, sprawdzić wideo

Żeby dokładnie ocenić przebieg zdarzeń, sąd polecił przesłuchanie świadków i sprawdzenie nagrań wideo. Takie nagrania zarejestrowali ratownicy humanitarni kamerą nasobną.

Prywatna broń na służbie?

Jak się okazuje, prokuratura nie ustaliła, od kiedy strażniczka — sprawczyni — zabierała do pracy prywatną broń. Z jej zeznań wynikało, że używała jej już wcześniej.

„Ocena zachowania funkcjonariuszki nie może odbywać się też w oparciu o założenie, że na brak znamion czynu zabronionego z art. 231 § 1 kk rzutuje okoliczność, iż pistolet hukowy nie jest przedmiotem objętym zakazem posiadania wynikającym z regulacji służbowych Straży Granicznej” — stwierdza sędzia. — „Takim zakazem nie jest bowiem objętych wiele innych przedmiotów, co do których nie ma wątpliwości, że używane być nie powinny.”

 

 

Zobacz również

Pogrzeb migranta. Pochowano go obok innej ofiary kryzysu humanitarnego na pograniczu [WIDE...
Żołnierz skatował Afgańczyka / “Widziałam nagranie z monitoringu”
Żołnierz strzelił w oko, a potem uderzał kolbą w twarz / Znamy wersję skatowanego uchodźcy...

Komentarze (0)

Trwa ładowanie...