To wszystko przez niego (i Marlona!)

Obrazek posta

To Al Pacino i jego postać Michael Corleone. Opowieść o klanie Corleone tylko pozornie jest opowieścią gangsterską. W rzeczywistości więcej w tym rozważań dotyczących RODZINY, ZASAD i LOJALNOŚCI wobec nich. Jak wtedy, gdy Vito Corleone grany przez Marlona Brando odrzuca ofertę od Solozzo. Pieniądze na niego czekały, były na wyciągnięcie ręki, ale don Corleone miał ZASADY, których się trzymał - nie brudził rąk narkotykami.

Albo gdy Michael Corleone jednak wchodzi do rodzinnego interesu mimo, że nie chciał mieć z tym nic wspólnego. Jednak sytuacja tego wymagała. RODZINA tego wymagała. Wreszcie to opowieść o LOJALNOŚCI, której brak życiem przypłacił szwagier Michaela i później także Fredo, bo rodziny się nie zdradza.

I choć życie to nie film czy książka to "Ojciec chrzestny" sprawił, że te zasady przyswoiłem i staram się ich przestrzegać. 

"Sonny Boy" to opowieść życia Pacino. Od dzieciństwa w Harlemie i Bronksie po przejęcie kina i sceny szturmej. To historia jednego z najwybitniejszych aktorów w swoim pokoleniu, a prawdopodobnie w historii kina. Czyta się ją lekko, a sam Pacino przenosi nas na ulice Nowego Jorku czy wszędzie tam gdzie działy się ważne i mniej ważne wydarzenia w  jego życiu.

Zacząłem osobistym wywodem, ale skończę stwierdzeniem, że Pacino to legenda kina. Tego mafijnego, jak i "normalnego". Jednak to bez niego i Roberta De Niro kino mafijne nie byłoby takim jakim jest obecnie. Bez jego fenomenalnej roli "Ojciec chrzestny" nie byłby tak doskonałym filmem, a przecież Pacino prawie stracił tę rolę...
 

#mafia #książka #alpacino

Zobacz również

500 000
🎥 Nowy materiał już dostępny!
Cześć!

Komentarze (0)

Trwa ładowanie...