Wreszcie mogę to powiedzieć! 📚
Od miesięcy pisałam. W drodze, w przerwach między kolejnymi trasami, przy kuchennym stole w kamperze, w małej kawiarni gdzieś w Portugalii… Czasem w parku, gdzie wiatr przewracał mi notatki.
To było coś magicznego – gdy puste strony powoli zapełniały się słowami. Akapit po akapicie układały się w opowieść, którą już niedługo będziesz mógł trzymać w rękach.
Powstawała książka.
Nasza podróż, nasze miejsca, nasze drogi – opowiedziane tak, jak nigdy wcześniej. Bez filtrów, bez skracania, z całą prawdą o tym, jak wygląda życie w trasie, kiedy dom ma cztery koła.
Teraz czuję największą ekscytację. Tekst jest już po redakcji i właśnie trafił do składu – momentu, gdy wybiera się czcionki, marginesy i układ stron. Widziałam już pierwsze próbki i… nagle cała ta historia wygląda inaczej. Lepiej. Wyraźniej.
To także czas tworzenia okładki – tej, która ma przyciągać wzrok na półce czy ekranie telefonu. Każdy detal ma znaczenie: kolory, zdjęcie, układ tytułu.
Patrząc na gotowe strony, wiem, że jesteśmy tuż przed finałem.
Wkrótce pokażę Ci więcej – okładkę, tytuł, a nawet fragmenty środka.
Ale już teraz mogę zdradzić jedno: to będzie coś więcej niż zbiór historii z podróży.
To zaproszenie do miejsc, w których czas się zatrzymał… i do tych, które zmieniają się szybciej, niż zdążysz mrugnąć.
Do zobaczenia w kolejnych wiadomościach,
Monika
Trwa ładowanie...