Pod koniec XIX wieku chłop, często nieumiejący czytać ani pisać, ruszał w podróż, której skali nie potrafimy dziś nawet odtworzyć. Bez języka, bez znajomości świata, zdany na łaskę pośredników i własną odwagę, sprzedawał ostatni majątek, by dostać się do portu, którego nigdy wcześniej nie widział. Za każdym biletem kryły się ryzyko, niepewność i nadzieja większa niż strach.
[PORADNIK: Emigracja do USA] Z chałupy krytej strzechą na transatlantyk
Tylko dla patronów!
·
0
·
07.11.2025
Post dostępny tylko dla Patronów
Aby zobaczyć ten materiał musisz być zalogowany
Zostań Patronem Zaloguj się