SEKCJA SSAK - Żubr europejski
ŻUBR EUROPEJSKI
Zacznijmy od tego, że żubr jest największym ssakiem lądowym w Europie. Samce tego gatunku ważą niekiedy aż tonę, zaś samice około 500-600 kg. To naprawdę potężne zwierzęta, które budzą respekt samym swoim wyglądem. W tej chwili określa się ich populację na 2-3 tysiące osobników. Jak wiemy, żubr jest gatunkiem ściśle chronionym i wciąż walczy się o rozrost jego populacji. Choć liczba ta brzmi już naprawdę jakby miała być ogromną to w porównaniu na przykład do ilości jeleni w samej Polsce, których jest około 300 tysięcy - stan żubra brzmi na śmiesznie mały. Ciekawostka - wielu myśliwych upiera się na odstrzał żubrów, by kontrolować ich populację oraz rozpocząć sprzedaż żubrzyny i zalegalizować zbieranie trofeów w postaci łbów. Nie wypowiem się na ten temat, ale zostawię swój komentarz "zabić i zeżreć wszystko" brzmi jak ich domena. W tej chwili żubry można spotkać niemal wszędzie, ale najwięcej w województwie zachodniopomorskim i Bieszczadach. Posiadanie kości żubra w domu bez zezwolenia CITES grozi więzieniem, a każde znalezione szczątki żubrów w lesie należy zgłaszać do odpowiednich służb np. Zachodniopomorskiego Towarzystwa Zwierząt.
Trochę o obserwacji tego ogromnego ssaka. W Zachodniopomorskim Towarzystwie Zwierząt "Dzika Zagroda" powstała już wiele lat temu idea przywrócenia żubra w kraju. Wybudowany tu wybieg jest domem dla stada składającego się z czterech krów: Mrówy, Puli, Szantrapy i Myszy oraz jednego byka: Popłocha. Stado to ma dobre geny i jego zadaniem jest sprowadzanie na świat nowych potomków, którzy zostaną wypuszczeni na wolność po osiągnięciu odpowiedniego wieku. Tak jak w przypadku rysi - żubry są obrożowane, dzięki czemu pracownicy Zagrody mogą śledzić ich ścieżki. Zastanawiacie się jak są obrożowane? Tu wchodzą zagrodowi terenowcy - w tym mój kochany Jakub. Posiadają oni aplikatory, z których strzelają do żubrów środkiem znieczulającym, a kiedy zwierzę zaśnie - wymieniają lub zakładają obroże telemetryczne. Taka obroża i jej bateria działa maksymalnie 3 lata.
Wróćmy jednak do anatomii i diety. Żubry posiadają wielkie głowy na których rosną rogi. Rogi byków są szeroko rozstawione, zaś u krów bardziej zawinięte do środka. Są one mocno ukrwione i po ich cieple i innych objawach można stwierdzić czy zwierzę ma na przykład gorączkę. Oczywiście samce są masywniejsze i wyróżniają się wysokim, monumentalnym garbem na karku. To potężna masa mięśniowa, która pokrywa wyrostki kolczyste kręgów piersiowych. Im większy byk i garb - tym bardziej atrakcyjny dla krów. Przy okazji jego głowa działa jak pług, dzięki któremu może odgarniać śnieg i inne przeszkody, które utrudniają mu dostanie się do pożywienia. Główną dietą żubrów są rośliny trawiaste z łąk i polan podmokłych, a także żołędzie, pędy grabów, dębów i jesionów. Zimą zwierzęta te dokarmiane są w paśnikach owsem, sianem i na przykład burakami cukrowymi; a w Zagrodzie od odwiedzających w formie smakołyków dostać mogą marchewkę lub jabłko.
No dobrze, jak jest z rozrodem - otóż ruja krów trwa mniej więcej od sierpnia do października, a samice osiągają dojrzałość płciową po ukończeniu drugiego/trzeciego roku życia. Samce zaś nieco później, bo gdy kończą trzeci rok. Ich największą płciową aktywność rejestruje się natomiast w okolicach siódmego - dwunastego roku życia. Dlaczego? Dlatego, że takich młodych i głupich tak naprawdę żaden dorosły, potężny byk nie dopuści do krycia, ot co. Ciąża krowy trwa średnio dziewięć miesięcy, a w dniu porodu krowa oddala się nieco od stada i wraca do niego po kilku dniach z cielakiem. W Zagrodzie obserwujemy jednak zaangażowanie całego stada, które za żadne skarby nie dopuściłoby nikogo do krowy rodzącej. Chrumkają wtedy, gdy tylko ktoś pojawi się w okolicy i pilnują koleżanki. Samo karmienie trwa około roku, a młode przez ten czas jest najważniejszym członkiem stada, którego matka i inne krowy będą bronić.
MOJA PRACA PRZY ŻUBRACH
W tej chwili prócz doraźnej opieki medycznej i obserwacji - uczę się ich hierarchii, zachowań. Te niesamowite zwierzęta sprawiają, iż czuję się jak Harry Potter podczas spotkania z Hardodziobem. Mam ochotę kłaniać się im. Są tak majestatyczne, ogromne i wywołujące dreszcz ekscytacji. Mam okazję karmić zwierzę pradawne. Zwierzę, które niemalże wyginęło i w pewnym momencie można było zobaczyć je tylko na rycinie w książce od przyrody czy biologii. Wykonuję czynności takie jak sypanie owsa, dokładanie siana i wciąż wprowadza mnie to w zadumę. Przecież to jakaś abstrakcja. Żubry mieszkają 50 metrów od mojego domu. Onieśmielający absurd. Zdarza się, że jadę z terenowcami jako offroadowy kierowca lub pomóc tropić osamotnione/chore żubry, a także by przepłoszyć stado, które nieproszone odwiedziło pola uprawne (najczęściej z kukurydzą).
Fot. i tekst Michalina Błaszczyk "Masiowo"
Trwa ładowanie...