Sigma Art 35mm 1.4 trafiła do mnie zaraz po premierze. Na tamtą chwilę to było coś niesamowitego. Przez wiele lat to był mój główny wybór w wielu sytuacjach. Dziś, kiedy stajnię obiektywów mam nieco bardziej rozbudowaną, gości na aparacie nieco rzadziej ale wciąż daję radę.