Kim jesteśmy?
Jesteśmy dwoma blogerami, którzy uznali, że skoro w miarę dobrze idzie im pisanie, to na pewno dadzą sobie radę z mówieniem do mikrofonów. Tego ile i czego będziemy musieli się nauczyć dowiedzieliśmy się dopiero po rozpoczęciu naszej podkastowej przygody.
Tym z was, którzy nie trafili tutaj z naszych social mediów i nas nie znają, należy się parę słów wyjaśnienia, żebyście wiedzieli „kto my jesteśmy”.
Adam Sokołowski (pseudonim) w chwilach wolnych od prowadzenia Podkastu Dezinformacyjnego prowadzi na social mediach bloga Doniesienia z Putinowskiej Polski. Strona ta powstała w czasie, w którym Zjednoczona Prawica zajmowała się pacyfikowaniem protestów, które sama wywołała zaostrzając prawo aborcyjne w 2020 roku. Adam jest również autorem stale rosnącej liczby artykułów, które ukazywały się między innymi na OKO Press i w tygodniku Polityka. Prócz artykułów napisał również książkę pt. „Reżim. Doniesienia z putinowskiej Polski”, w której opisał w jaki sposób partia Jarosława Kaczyńskiego zawłaszczała państwo polskie (od Służby Cywilnej, poprzez media publiczne, na sądownictwie skończywszy), co upodabniało Polskę do państw o ustroju hybrydowym, jak Węgry Orbana.
Druga część duetu, stojącego za Podkastem Dezinformacyjnym, to bloger piszący pod pseudonimem Piknik. Jego kawałkiem internetu jest blog „Piknik na skraju głupoty”, który został założony eony temu (albowiem w 2012 roku). Można więc powiedzieć, że blog ów powstał na kilka lat przed przełomem, który dokonał się w polskiej polityce w roku 2015. Przełom ten i to, co nastąpiło po nim, było skrzętnie opisywane na wyżej wymienionym blogu. Piknik jest autorem wielu Ścian Tekstu. Tematyka tych Ścian jest przeważnie ograniczona do polskiego podwórka politycznego, ale zdarzało mu się również pisać na inne tematy (np. na temat tego, jak prawicowe narracje przenikały do polskiej fantastyki). Artykułem, z którego Piknik jest nieodmiennie dumny (i powtarza to tak często, jak to tylko możliwe), jest tekst na temat urojonej biedy Patryka Jakiego.
Zarówno w ramach blogowania, jak i podkastowania, obaj poświęcamy sporo czasu na solidny research. Zależy nam bowiem na tym, żeby przygotowane przez nas materiały (zarówno pisane jak i mówione) opierały się na czymś więcej, niż na Instytucie Danych z Wiadomo Czego lub na bardzo popularnym związku frazeologicznym “stary, zaufaj mi”.
Lubimy przypominać o tym, o czym nie pamiętają media i tzw. “opinia publiczna”. Uważamy, że media zbyt często zapominają o materiałach, które same wytworzyły, co potęguje informacyjny chaos, w którym wszyscy jesteśmy zmuszeni żyć. Razi nas, że ich pracownicy muszą non stop produkować „content”, zamiast robić porządny research. Oraz, że w kwestiach niezwykle istotnych, muszą je wyręczać tacy blogerzy jak my. To media ponoszą odpowiedzialność choćby za to, że, tematem rosyjskich powiązań pewnego bardzo znanego Instytutu musieli się zajmować pasjonaci, bo żadna redakcja nie chciała się nad tym pochylić (zrobiły to dopiero po tym, jak wszystko zostało opisane).
Czemu Patronite?
Dlatego, że nie chcemy Wam niczego „sprzedawać”. Treści na naszym Podkaście i na naszych blogach zawsze będą darmowe dla wszystkich. Nie chcemy szukać inwestorów, bo to oznaczałoby w praktyce brak dowolności w wybieraniu sobie tematów, nad którymi chcemy się pochylać. Wolimy oprzeć się o Was, naszych Patronów i Patronki, którzy doceniacie merytoryczne treści, kompleksowe przedstawianie ważnych tematów i prostowanie dezinformacji.
Jeszcze inną przyczyną, dla której zdecydowaliśmy się na założenie konta na Patronite jest to, że w przyszłości chcielibyśmy się zająć przygotowywaniem profesjonalnych materiałów śledczych. Wymaga to sporych nakładów czasu i środków finansowych. Wierzymy, że to właśnie Wy pomożecie nam rozwijać obywatelskie medium, nieobarczone zależnością finansową od jakiejkolwiek korporacji czy partii politycznej, które będzie rozliczane nie z reklam, tylko z jakości tworzonych treści.
Zapraszamy do wspierania naszego projektu!
