Czym jest Przytulisko na Wiśniowej?
Jest małym, miejskim schroniskiem dla psów bezdomnych z terenu Sandomierza.
Jest też miejscem, w którym psy odzyskują godność, czują się bezpieczne i zaopiekowane. Miejscem, w którym szanuje się ich potrzeby i potrafi czytać wysłane przez nich sygnały.
Kim są Przytulni?
To nasi psi podopieczni. Ci, którzy trafiają do nas na chwilę i ci, którzy czekają na swojego człowieka kilka lub kilkanaście miesięcy. No i oczywiście ci, którzy stają się rezydentami i gospodarzami Przytuliska.
Kim jesteśmy my?
Jesteśmy grupą dobrych znajomych, którzy postanowili wziąć sprawy w swoje ręce i zawalczyć z bezdomnością zwierząt w naszym mieście. Różnimy się pod wieloma względami, ale udaje nam się zgodnie tworzyć Sandomierskie Stowarzyszenie Przyjaciół Zwierząt i działać na rzecz przede wszystkim bezdomnych psów.
Jak działamy?
Prowadząc Schronisko dla Psów Bezdomnych "Przytulisko na Wiśniowej". Wszyscy członkowie Stowarzyszenia są wolontariuszami i nie pobierają żadnego wynagrodzenia za pełnienie jakiejkolwiek funkcji w organizacji. W schronisku zatrudniamy dwie osoby na pełen etat i jedną na umowę zlecenie. Mamy pod opieką prawie 50 psów (od czterech lat liczba Przytulnych nie spada poniżej 45).
Jak wygląda opieka nad Przytulnymi w schronisku?
Odrobaczamy co kwartał, szczepimy p/wściekliźnie i chorobom zakaźnym, zabezpieczamy przeciwko kleszczom, kastrujemy, poddajemy diagnostyce podstawowej oraz w razie konieczności rozszerzonej, konsultujemy wyniki badań ze specjalistami z różnych klinik (Warszawa, Lublin, Kielce, Kraków, Mielec, Radom), leczymy bez względu na rodzaj choroby (również nowotworowej), uczymy chodzenia na długiej smyczy/lince i funkcjonowania wśród ludzi, w przypadku psa "lękliwego” prowadzimy pracę mającę na celu odczulić i zwiększyć pewność siebie, wprowadzamy zasady luźnej smyczy i spacerów łączonych z pracą węchową.
Kojce i wybiegi w schronisku może nie są wg ludzkich standardów estetyczne, ale mają zapewniony dopływ bodźców pozwalających na zaspokajanie potrzeb psychospołecznych przebywających w nich/na nich psów.
Dlaczego jesteśmy na Patronite?
Bo koszty utrzymania schroniska, zapewnienia odpowiedniej opieki Przytulnym oraz wspierania walki z kocią bezdomnością jest coraz trudniejsze. Utrzymujemy się z dotacji miejskiej, od tego roku ze środków z 1,5% podatku oraz darowizn od najcudowniejszych Darczyńców. I o ile jako tako spinamy nasz roczny budżet zawierający podstawowe wydatki, to nasza lista "MUST HAVE" (na której są m.in. nosze, ogrodzenie wybiegu, remont izolatek, pompa infuzyjna...) wciąż czeka na realizację. I taką mamy nadzieję, że dzięki Patronom uda się kolejne pozycje z listy odhaczać wesołym ptaszkiem :)
