Do tej pory, tylko na pewnym stopniu sławy, już doświadczone modelki, mogły sobie pozwolić na tatuaż nie narażając na to swojej kariery. Nie mówię tu o maleńkich napisach czy delikatnych linijnych tatuażach, które w razie potrzeby bardzo łatwo zakryć. Takie zazwyczaj nie przeszkadzają w budowaniu kariery w tej branży. Jednak mam na myśli tutaj tatuaże większych rozmiarów, bardziej rozbudowane czy kolorowe.
Żyjemy w XXI w. jest to sposób wyrażania siebie i każdy powinien mieć do tego prawo.
Pare słów o mnie...? Mam 21 lat, jestem koziorożcem, a moim małym marzeniem jest zaistnieć w świecie modelingu. Za mną kilkanaście sesji zdjęciowych, kilku poznanych fotografów, makijażystek i trochę nabytego doświadczenia.
A właśnie!... Na co dzień pracuje w salonie kosmetycznym jako stylistka rzęs. Modeling stał się moją odskocznią, która przeobraziła się w coś więcej, stąd słowa napisane wyżej :)
Zapewne ktoś chciałby wiedzieć od czego się zaczęło. A więc od dnia matki, na który to jako prezent dla mamy, razem z siostrą ogarnęłyśmy sesję zdjęciową u przesympatycznej fotografki. Wszystkie 3 byłyśmy zadowolone. Ja spróbowałam tego co chciałam zrobić od dawna i się nie zawiodłam. Kolejne 2 sesje miałam sama, oczywiście za wynagrodzeniem dla fotografów. Dalej już samo poszło, fotografowie pytali o sesje TFP i takich robiłam, i robię do tej pory najwięcej. Moim celem jest zarabiać na foto-modelingu, dążyć do tworzenia coraz lepszych zdjęć, nabycia więcej doświadczenia, a wszystko to w sposób jak najbardziej profesjonalny.
Poniżej zdjęcia z mojej pierwszej sesji :)