Patronite nie pobiera prowizji od zbiórek
Kochani
Z Beatą poznaliśmy się niedawno, na planie naszego nowego filmu "EXIT, czyli rzecz o wychodzeniu z niewoli", który kręciliśmy podczas naszej trasy po Polsce. Zaprosiliśmy do współpracy kilka osób zmagających się z kryzysem bezdomności - chcieliśmy, aby pomogły nam w obsłudze technicznej w trakcie trasy teatru i wsparły nas w opiece nad naszymi aktorami.
Mieliśmy okazję dobrze się poznać, wysłuchaliśmy przy tej pokazji wielu bardzo trudnych historii. W trakcie nasze współpracy okazało się, że Beata wiele lat zarabiała grając i śpiewając na ulicy. Stąd bardzo szybko przyszło nam do głowy, żeby wspólnie wykonać jakąś piosenkę. Chcieliśmy, by wpisywała się ona treścią w film. Znaleźliśmy tekst, Beata zaśpiewała, a całość jest już w formie teledysku, kóry niebawem będzie miał swoją premierę. Możemy uchylić rąbka tajemnicy i powiedzieć, że jest to rzecz przepiękna - bo tak mówią ci, którzy już widzieli.
Beata próbuje sobie poradzić z wieloletnim kryzysem. Zaczęła pracę - jest pracownikiem socjalnym, opiekuje się dwiema osobami. Niestety, tych godzin pracy ma jeszcze bardzo mało i bardzo mało tym samym zarabia. Mieszka w maleńkim, nieogrzewanym, pozbawionym prądu, bieżącej wody, łazienki i toalety miejscu. W styczniu złoży wniosek o mieszkanie socjalne, ale teraz najważniejsze dla niej jest to, żeby przeżyć zimę.
Chcemy pomóc jej ją przetrwać. Byliśmy na miejscu i zdecydowaliśmy, że najpilniejszą potrzebą będzie agregat prądotwórczy i podstawowe meble, a także kilka drobiazgów ułatwiających życie w ciemnościach - m.in. lampki akumulatorowe. Trzeba też wstawić 2 szyby i nieco docieplić pomieszczenie. Bez tego wszystkiego zima dla Beaty będzie bardzo ciężka.
Chcemy też pomóc Beacie w zdobyciu nowego uśmiechu. Chcemy, by poczuła się godnie, by znalazła nadzieję na uzdrowienie swej sytuacji życiowej i chcielibyśmy zapewnić jej kilka zabiegów stomatologicznych.
Po odbyciu wspólnej trasy, nasze drogi się nie rozeszły. Jako, że u nas zawsze jest coś do roboty - trzeba kogoś nakarmić, ubrać, przewieźć, Beata zdecydowała wspierać wolontaryjnie Teatr EXIT i pomaga nam w bieżącej pracy. Bardzo jej dobrze u nas i nam z nią, ale z racji na to, że nie mamy na to żadnych środków, nie mamy możliwości zatrudnienia jej nawet za niewielkie wynagrodzenie .
Jeśli chcielibyście poznać więcej szczegółów piszcie lub telefonujcie - najlepiej przez messengera, czyli tędy! Chętnie opowiemy i odpowiemy na wszystkie pytania. Jeśli chcecie poznać Beatę - śmiało kontaktujcie się z nami. Potrzebne będą też ręce do pracy, więc jeśli ktoś w ten sposób mógłby nam pomóc, zapraszamy serdecznie! Głównie chodzi o działania z branży remontowo-budowlanej. Całość potrzeb to ok. 11000 PLN, którymi będzie administrować Fundacja.
W imieniu Beaty - bardzo Was prosimy o pomoc!
Nie czekaj dłużej i wesprzyj zbiórkę już teraz!
Dziękujemy za każde wpłaty.
Trwa ładowanie...