Zmorka odhacza własnie szóstą dobę po operacji. Opieka nad nią jest wymagajaca - ograniczenie ruchu do minimum i brak możliwości rozradowania plus ból sprawiły, że wracają wszystkie problemy behawioralne, które były już przerobione - agresja do ludzi, rzucanie się na samochody czy ptaszki, brak możliwości preprowadzenia rehabilitacji. Zmorka nie ufa, nie chce żeby ktokolwiek robił z jej ciałem cokolwiek... Dodatkowo ma zapalenie spojówek ale na ten moment nie jesteśmy w stanie zakroplić jej oczu bo wywala z zębami i strzela na oślep. Potrafi odwinąć się w randomowych sytuacjach - ostatnio przewróciła swój dt przy wkradaniu do samochodu i zakleszczyła się na kurtce w pełnym szale... Opieka nad nią jest ciężka również dla nas, psychicznie bo choć bardzo chcemy to nie wiemy co więcej możemy dla niej zrobic zeby jej pomóc. Wymieniamy się opieką nad nią, ustalamy dyżury żeby każda z nas miała czas odpocząć...
Trwa ładowanie...