Podaruj znajomemu subskrypcję Autora Fundacja OhBelgOn w formie kuponu podarunkowego.
Zobacz jak działają kuponyOwczarki holenderskie, belgijskie oraz niemieckie, to psy użytkowe obdarzane wyjątkowymi cechami temperamentu i ponadprzeciętnymi właściwościami fizycznymi. To psy niesamowicie bystre, wytrwałe w specjalistycznej pracy, emocjonalne i "dzikie" w sposobie bycia. Są piekielnie szybkie, skoczne i zwrotne.
Wyjątkowość tych psów sprowadziła na nie fatalną w skutkach modę na "psiego komandosa", a w nas obudziła potrzebę pomagania łącząc pasję do pracy z tak trudnymi i wymagającymi psami.
Niemal każdego dnia zmagamy się z historiami i tragediami, które dzieją się poza blaskiem fleszy... Bo tylko osoby świadome ogromnie dużych potrzeb psychicznych i fizycznych tych psów zdają sobie sprawę z tego co dzieje się w głowie "użytków", kiedy nie mogą nasycić swoich popędów poprzez odpowiednią pracę i trening.
Psy użytkowe w nieodpowiednich rękach to tragedie nie tylko psie, ale i ludzkie. Te psy gryzą. Gryzą mocno i nie biorą jeńców. To psy o bardzo dużej wrażliwości i reaktywności. Często towarzyszy temu wysoka agresja lub przeciwnie - duża lękliwość, która niestety także prowadzi często do pogryzień.
Bardzo duża popularność głównie owczarków belgijskich przyczyniła się do powstania gigantycznej ilości hodowli mniej lub bardziej legalnych i nie zwracających uwagi na to, jakie psy są rozmnażane. To już standard, że ktoś pozbywa się pełnych miotów - kilkutygodniowe szczenięta wyrzucone na ulicę jak śmieci.
Tym szczeniakom, którym się poszczęściło na początku los rzuca kłody, kiedy do głosu dochodzi młodzieńcze dojrzewanie, a wraz z nim pierwsze problemy i kłopoty. Dla części psów jest to próba, której nie przechodzą i dostają wilczy bilet za drzwi swojego ciepłego domu, w którym były kochane dopóki były słodkie, a problemy niewielkie.
Porzucone w lesie, wyrzucone z samochodu, podrzucone na posesje... albo tradycyjnie oddane do schroniska.
Te psy kompletnie nie dają sobie rady w takich miejscach. Świrują. Ich głowy tego nie wytrzymują.
Ciągłe hałasy i obecność innych psów wokół prowadzi do permanentnego zmęczenia psychicznego i nerwowości. Brak odpowiedniego spożytkowania energii, która kumuluje się w ciele stworzonym do ekstremalnych wysiłków prowadzi do okrutnego dramatu...
Te psy kręcą kółka po kojcu, noszą metalowe miski w pysku, gryzą pręty łamiąc sobie przy tym zęby, rozgryzają budy i podłogi w kojcach... to choroba kojcowa, która w dużym stopniu zostaje z psem już na całe życie.
Energia połączona z frustracją i brakiem radzenia sobie ze swoimi nerwami powoduje, że te psy gryzą wolontariuszy, dlatego w większości te psy nie wychodzą z kojca na spacery... na których - o ile uda im się wyjść poza teren schroniska - rzucają się na samochody, rowerzystów, inne psy i obcych ludzi.
To błędne koło, którego nie da się przerwać w tak trudnych i ograniczonych warunkach.
Brak środków finansowych i odpowiedniego zaplecza nie pozwala nam na pomoc wszystkim psom. Dlatego w pierwszej kolejności pomagamy tym najbardziej potrzebującym, ale przyjmujemy pod nasze skrzydła także psy od ludzi prywatnych, którzy przestali sobie z nimi radzić, a ich życie zostało wywrócone do góry nogami przez psa, który miał być... idealny.
Bazujemy na naszej wiedzy i umiejętnościach, dzięki czemu obejmujemy opieką psy trudne, w tym agresywne i lękliwe. Skrzywdzone nie tylko fizycznie, ale przede wszystkim psychicznie. Naprawiamy psie problemy, uczymy na nowo życia u boku człowieka i pracy z nim. Wykorzystujemy naszą wiedzę, by najlepiej przygotować psy do adopcji i pomóc im się odnaleźć w nowych domach.
Podstawą naszej fundacji są Domy Tymczasowe, tworzone przez trenerów i pasjonatów rasy.
W dość krótkim czasie udało nam się zbudować zaangażowaną społeczność, w której łączy nas pasja. Dzięki wspaniałym ludziom łapiemy wiatr w żagle i motywujemy się wzajemnie do dalszego działania.
Każda adopcja prowadzi do powiększenia naszej OhBelgOn'owej rodziny, w której wszyscy mogą liczyć na nasze wsparcie i pomoc.
Staramy się także działać u podstaw problemu i przede wszystkim edukować ludzi. Promujemy pracę z psem i z jego problemami. Pragniemy, by liczba bezdomnych psów malała, a ludzie brali odpowiedzialność za swoje decyzje. Organizujemy treningi i warsztaty o różnej tematyce, dzielimy się pracą z psami będącymi pod naszą opieką na naszym Instagramie i Facebooku pokazując ich przemiany. Mamy nadzieję, że w ten sposób zmotywujemy innych i pokażemy, że z każdego bagna da się wygrzebać - wystarczy chcieć.
Nasza działalność nie przynosi nam dochodu, wszystkie fundusze zebrane poprzez nasze działania przeznaczamy na opiekę weterynaryjną, specjalistyczną karmę i treningi dla naszych podopiecznych.
Jeżeli dotarłeś do końca tego tekstu, to znak, że zapalił Cię nasz projekt! Aby mógł on się rozwijać potrzebujemy Twojej cegiełki. Dlatego zjawiamy się na Patronite.
Mamy nadzieję, że wesprzesz nasze działania i wspólnie damy nowe i lepsze życie psom użytkowym!
98-220 Zduńska Wola
ul. Łanowa 63
NUMER KONTA
86 1140 2004 0000 3802 8337 9364
KRS 0001018088
NIP 8291751688
Chcielibyśmy Cię poinformować o ryzykach, związanych z Twoim zaangażowaniem finansowym. Przekazując środki na realizację pasji Twojego ulubionego Twórcy prosimy, abyś wziął/wzięła pod uwagę kilka kwestii.