Antek został zgłoszony do wyłapania. Dwa tygodnie błąkał się po Kołacinku. Nikt nie kojarzy psa, nie ma czipa ani obroży. Psiak był przeganiany przez ludzi, bardzo boi się mężczyzn. W momencie gdy nasza wolontariuszka Martyna próbowała zabezpieczyć Antka, pojawił się mężczyzna..gdy Antek go zobaczył skulił się i uciekł. Na szczęście wrócił po chwili i udało się go zabezpieczyć, gdy nie widział mężczyzny. Pan przyznał się, że krzyczał na Antka dlatego mógł się go bać, czy pies tak panicznie boi się osoby, która "tylko krzyczała" nie wiemy.
Trwa ładowanie...