Każdy, kto ma psa nieufnego, a zarazem reaktywnego, często przeżywa bardzo niemiłe chwile podczas spacerów. Mijamy z takim psem kogoś obcego i w momencie, gdy ta osoba przypadkowo (lub nie) spojrzy w kierunku naszego psa, pies "odpala". Szczeka, próbuje doskoczyć do tej osoby, a czasem nawet ugryźć. Spacer z takim psem, zwłaszcza jeśli mieszkamy w mieście i musimy mijać ludzi na wąskich chodnikach, jest mordęgą. Dlatego jednym z elementów pracy musi być "odczarowanie" kontaktu wzrokowego z obcymi. Pracujemy nad tym metodą przeciwwarunkowania. Ćwiczenia kontaktu wzrokowego często są prezentowane już w psich przedszkolach czy na nauce posłuszeństwa. Moim zdaniem, chodzi tu nie tylko i nie tyle o tzw. skupienie na przewodniku (choć i to się bardzo przydaje). Poprzez pozytywne skojarzenie kontaktu wzrokowego z człowiekiem w przypadku psów nieufnych uczymy je, że spojrzenie człowieka nie jest niczym groźnym. Nie jest rzuceniem wyzwania, nie jest prowokacją. Staje się zapowiedzią czegoś miłego. Nagrody od Opiekuna, pochwały itd. Przy psach lękliwych, nieufnych, reaktywnych - ćwiczenie to musi być wprowadzone, oczywiście, poprzez pracę z Pozorantami, w kontrolowanym środowisku. Praca nad kontaktem wzrokowym z obcymi osobami, odczarowywanie ludzkich spojrzeń będzie jednym z kluczowych elementów pracy z Lilly. Nie możemy przecież zabronić ludziom patrzenia na psa, więc musimy popracować nad reakcją psa na ludzkie spojrzenia. W tym nagraniu przeszliśmy dość szybko przez kolejne etapy nauki, bo Lilly już nieco poznała Pozoranta. Pochylenie się do przodu (na moją prośbę) było zbyt intensywne, więc wzbudziło w Lilly chwilowy niepokój, ale - nie atak. Oczywiście, pracę nad kontaktem wzrokowym należy prowadzić bardzo stopniowo, małymi krokami. I - na różnych osobach obcych.
Trwa ładowanie...