Na tym filmiku zobaczycie dwa różne zachowania Lilly - około rocznej suni z agresją lękową wobec ludzi. W osobnym poście na Patronite opiszę Wam szerszy kontekst problemów Lilly, co zostało zrobione, od czego zaczynaliśmy. Pierwsza połowa nagrania pokazuje moje drugie spotkanie z Lilly. Czekałam na nią pod blokiem - celowo. Chciałam zobaczyć, jak się zachowa, czy mnie pozna po 2-tygodniowej przerwie. Nadmienię tylko, że pierwsze spotkanie z Lilly - w tej samej (trudnej dla psa przestrzeni, w pobliżu jej klatki schodowej) miało jeszcze bardziej gwałtowny przebieg. Nic nie nagrywałam. Szczekanie i próby doskakiwania do mnie wtedy trwały około 5 minut - ja się nigdzie nie oddalałam, i tak pomału się oswoiłyśmy ze sobą. Nasze drugie powitanie - pokazane w tym nagraniu - było już łagodniejsze. Szczekanie trwało dokładnie tyle, co na tym filmiku. Dalej było już spokojnie. Kolejne fragmenty ukazują reakcję Lilly na Pozoranta, w tym samym problematycznym miejscu. Spotkanie z Pozorantem przy klatce odbyło się pod koniec naszego treningu, kiedy Lilly już wielokrotnie mijała go w innych miejscach podczas spaceru. Takie zaplanowanie treningu, oczywiście, nie było przypadkowe. Chciałam, by Lilly najpierw wielokrotnie minęła go na szerszych i węższych ścieżkach, by spotkała go przy innych budynkach i klatkach schodowych, by pochodziła z nim uliczkami. Dopiero potem zaaranżowaliśmy sytuację tuż pod jej blokiem, w najbardziej trudnym dla psa miejscu. Dlaczego najpierw "oswoiliśmy" ją z Pozorantem? Bo chciałam, by miała szansę na pozytywne skojarzenie "obcej" osoby w tym "strasznym" miejscu. By mogła odnieść sukces, by zobaczyła, że ludzie tam nie muszą być groźni. Że tam się spotyka też przyjaciół. Lub po prostu ludzi "neutralnych". I można ich minąć bez większych emocji. Gdybym od razu wystawiła ją na próbę spotkania z Pozorantem w tym miejscu, bylibyśmy skazani na porażkę. A nie to jest naszym calem. Chcemy zbudować dla Lilly historię jej sukcesów. Tak, by liczba "wpadek" stopniowo się zmniejszała, a liczba "wygranych" - rosła. By pomału odczarowywać najtrudniejsze sytuacje. W kolejnych filmikach pokażę Wam, co się działo na naszym treningu z Pozorantem w międzyczasie, zanim poszliśmy pod klatkę.
Trwa ładowanie...