Podaruj znajomemu subskrypcję Autora Boni Vibes Podcast w formie kuponu podarunkowego.
Zobacz jak działają kuponyMówią na mnie Boni. Jestem dziennikarką z korzeni, wykształcenia i przede wszystkim pasji. Z wyróżnieniem obroniłam tytuł licencjata na wydziale dziennikarstwa prasowego w Wyższej Szkole Dziennikarskiej im. Melchiora Wańkowicza, a później magistra w Wyższej Szkole Komunikowania i Mediów Społecznych im. Jerzego Giedroycia w Warszawie. Tak mi się jednak w życiu ułożyło, że finalnie nigdy nie pracowałam w zawodzie. Nie oznacza to, że nie pisałam. Pisałam, tylko że nikt tego nie czytał. No bo jak miał czytać, skoro nigdzie tego nie publikowałam. Proste.
Bakcyla połknęłam za sprawą mojego ojca, Zdzisława Ambroziaka. Mimo że brał na warsztat niejednokrotnie tematy pozornie błahe, to ukazywał ich fascynujące drugie dno. Myślał po swojemu i nie naginał się do pisania czegoś, w co nie wierzy. Krytykę przyjmował na ogół z klasą. Był dla mnie wzorem na tyle silnym, że już na początku szkoły średniej wiedziałam, że nie tylko chcę studiować dziennikarstwo, co związać z nim później swoje dorosłe życie. Chciałam tak jak on, mieć swoją rubrykę w gazecie.
Plan był doskonały, ale wykonanie już takie sobie. Zajmowałam się wieloma rzeczami, podejmowałam różnych profesji głównie po to, żeby najzwyczajniej w świecie zarabiać. Minęło ze dwadzieścia lat, zanim doszłam do miejsca, w którym jestem teraz. Determinacja. To chyba najtrafniejsze słowo oddające to, z czym zaczęłam podcast Boni Vibes.
Nie liczę na sukces, jaki osiągnął mój ojciec. Nie liczę na rzeszę odbiorców. Nie liczę nie dlatego, że nie wierzę w siebie. Po prostu nie snuję założeń. Wierzę, że nie zawiedzie mnie moja dyscyplina i że mój obraz siebie sprzed lat, piszącej całymi dniami stanie się rzeczywistością. Nie jestem entuzjastką haseł, które dobrze się czyta, które mają motywować i podnosić na duchu, jak np.: „chcieć to znaczy móc”. Jest to jedynie półprawda. Wbrew pozorom jest wiele zmiennych, które mają wpływ na nasze życie, podczas gdy my nie mamy wpływu na te zmienne. Jednak mimo wszystko jesteśmy tym, co wybieramy albo o co walczymy.
Moim gatunkiem jest felieton. To kolejny wspólny „zawodowy” element z moim ojcem. Podcast jest zaś dla mnie idealnym kompromisem łączącym nieprzemijającą potrzebę pisania z fascynacją pracy głosem.
Chcielibyśmy Cię poinformować o ryzykach, związanych z Twoim zaangażowaniem finansowym. Przekazując środki na realizację pasji Twojego ulubionego Twórcy prosimy, abyś wziął/wzięła pod uwagę kilka kwestii.