Lata temu, Facebook złożył twórcom treści internetowych obietnicę: publikujcie swoje treści na naszej scentralizowanej platformie, a my pomożemy Wam zdobyć zasięgi. Gdy to nastąpiło, Facebook dla wielu ludzi stał się jest dominującym miejscem publikowania i pozyskiwania informacji, więc pozwolił sobie na traktowanie odbiorców treści jako zakładników. Wtedy ta niepisana umowa pomiędzy Facebookiem a twórcami zmieniła treść na: „zapłaćcie nam, albo nie będziemy pokazywać waszych treści większości osób, które was obserwują”....
Jak sobie z tym poradzić, bez ulegania pokusie zamykania się w jednym ekosystemie? Zapraszamy do lektury!