Internetowa przestrzeń w Polsce pełna jest miejsc, gdzie bez najmniejszych problemów znajdziecie informacje dotyczące futbolu. Z pewnością jednak niewiele jest takich, które związane są tylko z ligą angielską.
Kiedy założyłem w 2019 roku kanał na YT, zrobiłem to dla zabawy, chciałem sprawdzić się w takiej formule. Miałem wówczas na głowie obowiązki związane z zarządzaniem dużą gazetą i niewiele czasu na to, by nagrywać własne rzeczy. Od samego początku wiedziałem jednak, że jeśli któregoś dnia mój kanał zacznie „żyć”, tematyka pozostanie tylko jedna – Premier League i wszystko co z nią związane.
Na kanale Kick Off Przemysław Rudzki nie znajdziecie wywodów o reprezentacji Polski po jej meczach, nie szukajcie tutaj również live’ów o Robercie Lewandowskim, Realu, Barcelonie i hitach ekstraklasy. Chciałem stworzyć dla siebie przestrzeń, w której będę mógł znaleźć nić porozumienia z takimi samymi maniakami Premier League, jak ja. Jeśli więc chcecie czasem posłuchać o Fulham czy Crystal Palace – trafiliście pod właściwy adres.
Ostatnie miesiące funkcjonowania kanału dały mi mnóstwo satysfakcji i dziś z przyjemnością spotykam się z coraz większą grupą odbiorców, z którymi wymieniamy uwagi na live’ach czy w komentarzach pod vlogami. YouTube to bardzo wymierna platforma, uważam, że w dużej mierze dzięki niemu dzisiejsze dziennikarstwo jest stosunkowo łatwe do zweryfikowania: posadź człowieka przed kamerą, daj mu mikrofon i zobacz, ilu znajdzie się chętnych, by go posłuchać.
Mój kanał nigdy nie będzie „wykręcał liczb”, takich naprawdę wielkich, mam tego świadomość, ale to nie sprawi, że zejdę z obranej drogi. Choć wciąż traktuje to jak hobby – po prostu oglądam mecze, czytam teksty, książki, a później dzielę się tym z grupą odbiorców, mam jednocześnie świadomość, ile można poprawić i „ciągnie mnie” do czegoś większego i lepszego. W tej chwili „produkcje” są surowe, najczęściej to spontaniczny live czy szybki vlog na temat jakiejś istotnej sprawy, także wykraczającej poza linię boiska.
Może zabrzmi to górnolotnie, ale chciałbym edukować ludzi. Mam potrzebę, by dowiedzieli się czegoś ciekawego z moich materiałów, zawsze przygotowuję się do nich z tą samą rzetelnością, z jaką robiłem to w przypadku komentowania meczów czy pisania artykułów. Pomyślałem, że przy Waszym wsparciu kanał mógłby wykonać kolejny krok, a z czasem z hobby i sympatycznych spotkań z Wami na ekranie mógłby przeistoczyć się w coś większego, głównie w znaczeniu produkcji materiałów i ich jakości. To, a także pojawiające się często pytania o Patronite na wielu live’ach, sprawiło, że spróbuję, ponieważ tak naprawdę niewiele się zmieni. Wciąż będę robił to co dotychczas, a jeśli ktoś zechce dorzucić cegiełkę do tej pracy, będę zobowiązany.
