Lejdiz Magazine

Na danie główne serwujemy prawdziwe oblicze znanych i lubianych, deserem niech będzie nasza nietuzinkowość, perfidna niezależność, wolność tworzenia i dążenie do poprawy jakości polskiego dziennikarstwa.

Jako przedstawiciele pokolenia X i millenialsów odczuwamy potrzebę konsumpcji słowa pisanego. Pomimo tego, że rewolucja zadziała się na naszych oczach, że zamiast w dłoni trzymać notatnik czy książkę, nagle musieliśmy przytosować nadgarstki do tabletów i laptopów, to wciąż w duszy gra nam odwieczne poszukiwanie prawdy i istoty rzeczy. Chcemy pisać, czytać, edukować, pokazywać sztukę. Jako misjonarze wolnego dziennikarstwa, serwować ubarwione polskim słowem życie. Choć czasami obraz może mówić więcej niż tysiąc słów, wciąż wierzymy, że te zbitki liter są dopełnieniem obrazkowej rzeczywistości i nie warto tak po prostu z nich rezygnować. Upajajmy się naszym językiem, jest bowiem tak ciekawy, jak koloryt demokracji po przemianach w Polsce.

Lejdiz Magazine to magazyn bezpłatny, niezalezny i apolityczny. Z założenia. Ma służyć Polakom, a jak wiemy, naród z nas nieskory do wydatków. Zresztą w obecnych czasach, kiedy ludzie liczą każdy grosz, wierzymy, że sztuka słowa powinna być ogólnodostępna.

Stąd pomysł na Patronite. Chcemy dla Was tworzyć jak najdłużej, pokazywać jak najwięcej sztuki, pięknych, inspirujących ludzi. Tworzenie magazynu to są godziny pracy, zarwane noce, godziny, które oddajemy Wam w zamian za nasze życie prywatne, czas z dziećmi, wypady do kina, pubu czy na plotki. Nie oglądamy seriali, nie czyhamy na gwiazdy bez makijażu za płotami z aparatami, nie piszemy o najnowszej fryzurze celebrytki, która pokazała się na premierze książki czy filmu, żeby zapchać kolumnę przeznaczoną na recenzję. Mówimy "dość" plotkarskiej kulturze szmatławców. Dość robienia z nas idiotów, którzy mają chłonąć internetową papkę i wierzyć w każdą pierdołę wykreowaną w głowach stażystow dziennikarstwa.

Pielęgnujmy w naszej kulturze to, co najciekawsze, nowe, inne, czasami zaskakujące, dobre, wnoszące jakąś jakość do naszego życia. Jeśli zostaniesz naszym patronem, to niczym król zasiądziesz na piedestale naszej twórczości. Nam będzie łatwiej dawać innym więcej, a Ty zyskasz nie tylko naszą sympatię, ale i udział w projekcie ludzi, którzy nie żebrzą od koncernów, nie siedzą w kieszeni polityków, a chcą Ci dać treści wartościowe, głębokie i prawdziwe.Zostaniesz mecenasem sztuki godnym XXI wieku.