Podaruj znajomemu subskrypcję Autora Lidia Piechota w formie kuponu podarunkowego.
Zobacz jak działają kuponyByłam ExtreMamą teraz jestem #ShaMum - skąd taka droga?
Chodź, opowiem Ci z serducha. Znajdziesz w mojej historii siebie #storytelling 💖
Jestem Mamą Zachariasza - to mój najważniejszy status, bo choć pozornie ogranicza, to w rzeczywistości pomaga mi odnaleźć drogę, jasno wyznaczyć priorytet i prostuje kręgosłup.
Moja energia, wiedza i doświadczenie są potrzebne w czasoprzestrzeni i odkąd wiem, że daję Wam dużo dobra, czynię to z tym większą radością i poczuciem spełniania swojej misji.
Są tacy, którzy twierdzą, że mogłabym doświadczeniami zawodowymi obdzielić kilka życiorysów :) Sama czasem z zadziwieniem spoglądam w przeszłość i nie łapię się w chronologii zdarzeń. Najważniejszą areną mojego rozwoju były i są media, a dokładnie telewizja. Coś, o czym marzy wielu, przyszło do mnie, bym nauczyła się wyrażać siebie, bez względu na... konwenanse.
"Konwenanse" - taki był tytuł jednego z odcinków programu "Rozkminka" (były też "Pozory", "Przyjaźń", "Tabu" i około 120 innych!), który stworzyłam w telewizji regionalnej w Opolu, a później realizowałam w Olsztynie i który otworzył mi drogę do mediów światowych. "Rozkminka" zdobyła nagrodę, a moje zdanie zaczęło mieć znaczenie, więc pojechałam m.in. do Republiki Południowej Afryki i do Szwajcarii, by opowiadać, uczyć się, wymieniać doświadczeniami z twórcami telewizji z całego świata. To nie były czasy smartfonów, a szkoda, bo wysmażyłabym Wam zacne "storki" z tych konferencji i ich backstage'u.
Prowadziłam też program "Kawa czy herbata?" w TVP1, współpracowałam z "Pytaniem na śniadanie" w TVP2, zostałam Ambasadorem Polskiej Turystyki z ramienia Polskiej Organizacji Turystycznej i TVP, by na pokładzie żaglowca Fryderyk Chopin promować Polskę zagranicą. Tak! Mieszkałam przez chwilę na wielkim statku! Nie byłam zachwycona myciem pokładu, ale nocne wachty przy sterze uwielbiałam!
Droga medialna wiodła przez TVN, gdzie zrealizowałam cudowny program podróżniczy "Skok na weekend", który wciąż możecie oglądać na antenie Travel Channel - to była praca marzeń, bo jeździłam po Polsce razem z moim 3-letnim wówczas synkiem.
Później była kobieca przygoda z TVN Style w roli "Beauty Ekspert" - dziś program jest na antenie Discovery Life. Żeby było do kompletu - współpracowałam także z Polsatem, a dokładnie z kanałem Polsat Rodzina, gdzie zrealizowałam m.in. cykl o macierzyństwie, jako sporcie ekstremalnym, a także serię "I blog you" czyli opowieści o polskich influencerach. Część tych felietonów znajdziecie na moim kanale YouTube.
Każde z doświadczeń miało na mnie wpływ - każda znajomość, każda porażka, każdy sukces. Jestem za nie wdzięczna.
Medialna droga razem z życiem osobistym uszyły mi szlak po Polsce. Jako urodzona Opolanka, przebywałam na Lubelszczyźnie, we wsi mojego Dziadka - Wola Przybysławska, na chwilę był nawet Lublin, potem przeniosłam się na Warmię, do Olsztyna i tam właśnie urodził się mój syn - Zachariasz, który jest w połowie... Finem (przyjdzie czas na fińskie historie).
Następnie było Mazowsze i okolice Warszawy, potem znowu Opolszczyzna, ale tym razem w wiejskiej odsłonie. Stamtąd Podlasie południowe czyli znowu lubelskie, a teraz jestem na Ziemii Chełmińskiej, o której istnieniu wcześniej nie miałam pojęcia. Obiecuję opowiedzieć ze szczegółami, jak to się stało, że jestem właśnie tutaj. No i dlaczego czuję, że to nie koniec ...
Wiele z Was zna mnie z vloga o ciąży i pierwszym roku życia Zachariasza, dlatego tym bardziej chcę kontynuować tę historię i dzielić się doświadczeniami (samodzielnej) mamy i dzikiego dziecka, jak zwykłam nazywam Zac'a.
Aktualnie możecie spotkać się ze mną przede wszystkim na Instagramie, gdzie wracam z autentyczną pasją do moich ulubionych Rozkminek. W postach i na cotygodniowych spotkaniach LIVE rozkminiamy i dzielimy się historiami na pozornie oczywiste tematy, staram się rozpracować to, o czym się często nie mówi, "bo po co?".
Czuję, że mój potencjał aż kipi i pomysłów na publikacje, spotkania z Wami, nagrania i projekty, nie brakuje. Trochę mało mi na to wszystko rąk i czasu, bo mieszkamy na wsi z moją zoo-ferajną (2 piesy, 3 koty, Żółwiczka), a Zac nie chodzi do szkoły. Taka fuzja - Jego edukacja domowa, moje świadome rodzicielstwo, slow life na wsi, które wcale nie jest slow i głowa pełna dobra, gotowego, by się nim dzielić. Dlatego zapraszam Was wszystkich – róbmy dobro razem. Właśnie wspólnie z Wami mogę dawać czyli tworzyć o wiele, wiele więcej.
Chcę się skupić na tworzeniu wartościowych treści, jak do tej pory, tyle, że regularnie i w szerszym wydaniu. Zamierzam w końcu wykorzystać to, czego zawodowo nauczyłam się podczas współpracy z mediami i obcowania z szołbiznesem. Jak w tym blichtrze lub zagonieniu, pozostać wiernym sobie lub odnaleźć się na nowo?
Pozostaję z Wami na Instagramie, bo jesteśmy sobie potrzebni! To dopiero początek, bo (uwaga, uwaga, jeśli kochasz moje vlogi, możesz już piszczeć z radości):
Projektów nie brakuje, chcę nagrywać medytacje, kołysanki dla dzieci, uruchomić sklep internetowy, spotykać się z Wami online i w realu w różnych okolicznościach - eventowych, promocyjnych itp.
Potrzebuję do tego Was, wsparcia mentalnego, dobrej energii, Waszej obecności. Trudno będzie zrealizować moje (nasze) marzenia bez wsparcia finansowego. Dlatego właśnie Patronite. Bo razem mamy wielką, dobrą siłę
Chcielibyśmy Cię poinformować o ryzykach, związanych z Twoim zaangażowaniem finansowym. Przekazując środki na realizację pasji Twojego ulubionego Twórcy prosimy, abyś wziął/wzięła pod uwagę kilka kwestii.