Nazywam się Marta Sapielak i jestem ogrodniczką z pasji. Moją pasję z roślinami i ogrodnictwiem zaczęłam jako mała dziewczynka pod okiem babci i mamy, a że obie kochały/kochają kwiaty, to jakże mogło być inaczej. I ja nasiąkłam miłością do kwiatów i przyrody.
Wychowałam się w rodzinie o bogatych tradycjach rolniczych na Ziemi Sandomierkskiej. Dziadkowie i rodzice uprawiali ziemię, a ja przy nich zdobywałam wiedzę o pielęgnacji i uprawie roślin, leczniczych ziołach i wykorzystaniu ich właściwości w uprawie kwiatów i warzyw, jak zaprosić do ogrodu dzikie zapylacze i jak o nie dbać.
Moje doświadczenie to wiedza nabyta i przekazana mi przez dziadków i rodziców, którą promuję i chciałabym przekazywać Wam. W pędzącym świecie ulic i miejskiego gwaru, pięknych obrobionych zdjęć w dedykowanych do tego programach, jest świat, który stworzyła Matka Natura i który pokazuję w codziennych relacjach. Świat którego nie upiększam filtrami, nie podkręcam kolorów, nie zmieniam.
Mój ogród w Dobranowicach założyłam na łące.
Wszystko zaczęło się w 2011 roku, kiedy po kilku latach emigracji wróciłam do Polski. Teren jest trudny, bo jest to niecka z mrozowym zastoiskiem, górskim potokiem jako granica działki z 2 stron, które przy obfitych opadach wylewa i zalewa ogród. Z dużym mokradłem i lasem z 3 strony, południowa granica to łąki.
Ogród ma charakter rustykalno - leśny i jest podzielony na kilka pokoi ogrodowych. Kojarzony jest z mchami i paprociami, bo świadomie uprawiam mech i na rabatach, i w donicach, a paprocie, których mam kilkanaście odmian, to duży atut mojego ogrodu. Mikroklimat, duża wilgotność powietrza to idealne warunki do uprawy cieniolubnych roślin, których u mnie nie brakuje. Trzy cieniste rabaty, każda ma nieco inną szatę rośliną, ale wszystkie w całość spajają mchy i paprocie.
W ogrodzie jest też miejsce na bylinowo - trawiastą łąkę, gdzie przechodząc się ścieżkami można skubać borówki, maliny czy porzeczki, a wiosną przyglądać się pracującym pszczołom murarkom, które hoduję.
Jest też serce tego ogrodu, czyli warzywnik w podwyższonych skrzyniach i szklarnia, gdzie uprawiam warzywa na naturalnych nawozach i odżywkach. Warzywnik, w którym oprócz warzyw rosną też kwiaty, i który przypomina mi lato i wakacje u babci.
I mimo, że mój ogród staram się prowadzić w ekologiczny sposób, to też głośno i otwarcie mówię o chemicznych środkach ochrony roślin, po które czasami trzeba sięgnąć.
Z ogrodem związane są też wszystkie moje projekty DIY, które uwielbiam robić i bardzo często o nich opowiadam i pokazuję. Największy jaki zrobiłam to moja "chatka" - drewniana w całości altana, miejsce gdzie tworzę wianki, bukiety, mniejsze i większe ozdoby do ogrodu i domu.
Pomagam i podpowiadam, jak dobrać rośliny na rabatę lub przeorganizować już istniejącą tak, aby cieszyła. Moja pasja ogrodnicza pozwala mi na promowanie naturalnej i ekologicznej uprawy roślin i warzyw wśród lokalnej społeczności, a także na moich kanałach społecznościowych.
