Miłość do pszczół odziedziczyłem po dziadku, który posiadał kilka uli w sadzie za domem. Jako dziecko z fascynacją obserwowałem pracę tych niesamowitych owadów jak i prace wykonywane w pasiece przez dziadka. Niestety dziadek odszedł gdy miałem 9 lat i nie zdążył mi przekazać wszystkiej swojej wiedzy. Przez młodsze lata mojego życia nie zajmowałem się pszczelarstwem, nikt po śmierci dziadka z rodziny nie przejął pasieki. Nieustanie stare drewniane ule w sadzie przypominały mi przez lata o dziadku i jego pasji. W roku 2015 wszystko się zmieniło w moim życiu, to wtedy do wioski przyleciał rój pszczół o którym mojego ojca poinformował sąsiad. Zapytał się go czy nie wie kto posiada w okolicy ule i kto mógłby zabrać ten znaleźny rój z krzaka. Decyzja nie mogła być inna, razem z tatą złapaliśmy rój do wielkiego gara, po czym przesypaliśmy pszczoły do jednego z uli dziadka w sadzie. Tak zaczęła się moja wielka przygoda z pszczelarstwem i największa pasja mojego życia. W ciągu kilku lat z 1 złapanego roju rozwinąłem pasiekę do ponad 70 rodzin pszczelich. Ukończyłem kurs na pszczelarza technika, byłem na międzynarodowych targach pszczelarskich Apimondia w Stambule, odwiedziłem wiele różnych pasiek w Polsce jak i za granicą m.in. pasiekę w dalekiej Azji w Singapurze. Swoimi przygodami na pasiece oraz w podróżach pszczelarskich na świecie dzielę się z wami od kilku lat na kanale You Tube "Pasieka Gromadzyń"
