Hej!!!!
Nazywam się Adam i od trzech lat jestem wolontariuszem :)
Wszystko zaczęło się od dwóch psiaków które trzeba było przewieść ze Schroniska dla zwierząt w Słupsku w centralną Polskę. Zgłosiłem się na ochotnika. Pojechałem dzień wcześniej, spędziłem dzień na plaży i następnego dnia ruszyłem w drogę z psiakami. Mając niezbędne kontenery do takiej podróży staram się zapewnić zwierzakom najmniej stresującą podróż.
Są trzy podstawowe momenty kiedy jestem potrzebny:
1. psiaki odebrane interwencyjnie z miejsc gdzie nie powinny być
W warunkach w których nie powinny nigdy się znajdować
2. Ze schronisk do domów tymczasowych, domów stałych itp
3. Fundacja lub osoba prywatna znajduje psia i nie wie co z nim zrobić. W naszym kraju istnieje wiele organizacji zajmujących się konkretną rasą itd. często oni mają dobre pomysły ale trzeba działać szybko. Wtedy pojawiam się ja.
Robię okolo 50 000 kilometrów. Jestem praktycznie cały czas pod telefonem. Staram się jak najszybciej reagować, po to żeby koszmar trwał ani minutę dłużej niż powinien.
Aktualnie Staram się uzbierać niezbędne pieniądze na kupno auta typu multivan i wyposażenia go w robione na wymiar klatki w których zwierzaki będą mogły czuć się bezpiecznie a ja będę mógł zachować niezbędny porządek i przewieść na raz więcej z nich co ograniczyło by wydatki fundacji.