Ten autor nie zbiera obecnie pieniędzy.
Avatar użytkownika

Świetlica dla bezdomnych w Wodzisławiu "Wiara, Nadzieja, Miłość"

Opcja wsparcia finansowego jest niedostępna!

O autorze

Z pomocą dobrych ludzi stworzyliśmy Świetlicę dla bezdomnych w Wodzisławiu. Organizujemy posiłki, zbiórki odzieży, karmimy i dajemy dach nad głową, dzieląc się Słowem Bożym. Zostań Patronem naszej Świetlicy i dołóż się do comiesięcznych opłat i kosztów.

W Wodzisławiu mieszka blisko 50 tysięcy osób, a w powiecie wodzisławskim ponad 150 tysięcy. Wśród tych tysięcy znajdują się osoby potrzebujące pomocy. Osoby, które znalazły się na życiowym zakręcie. Niewielu zwraca na nie uwagę, a jeśli już, to przez to, że żebrzą i nieprzyjemnie pachną. Ludzie bezdomni - bo o nich mowa, to ludzie tacy jak my.

Nikt z nich nie urodził się bezdomnym. Trafili na ulicę z różnych powodów. Najczęściej jest to wynik ekstremalnie trudnych sytuacji. Na ich drodze zabrakło ludzi, którzy podaliby rękę i dali nadzieję. Postanowiliśmy to zmienić.

Nasza misja jest zapisana Wielkimi literami w nazwie naszego stowarzyszenia: "Wiara Nadzieja Miłość". Przywracamy bezdomnym nadzieję, wzmacniamy ich wiarę i dajemy miłość.

Pomagamy bezdomnym za własne pieniądze, dzieląc się tym, co mamy. Sami gotujemy i dajemy dach nad głową. Pomagamy wyjść z bezdomności.

Dzięki hojności darczyńców uzbieraliśmy na zrzutce 13520 zł, które przeznaczyliśmy na remont i wyposażenie świetlicy. Świetlica dla bezdomnych "Wiara nadzieja miłość" mieści się w Wodzisławiu Śląskim przy ulicy Wojska Polskiego.

Artur i Izabela Drzazga - organizatorzy świetlicy

 

Miasto udostępniło nam lokal za darmo (nie płacimy czynszu), lecz pozostają inne koszty:

  • prąd,
  • woda,
  • ogrzewanie,
  • wsad do garnka.

Cele w prowadzeniu Świetlicy:

  1. Nakarmić
  2. Ubrać
  3. Wymyć
  4. Pomóc wyjść z bezdomności

 

Dlaczego warto nam zaufać? Posłuchajcie

Naszym głównym celem jest pomóc wyjść z bezdomności. Zaczyna się od karmienia, potem staramy się znaleźć pracę i dach nad głową.

Posłuchajcie jednego z naszych przyjaciół, który odzyskał nadzieję i wyszedł z bezdomności. Takich ludzi jest więcej: zobacz

Artur Drzazga z żoną Izą