Avatar użytkownika

Whiteout

Opcja wsparcia finansowego jest niedostępna!

O autorze

Siemanko,
Jestem Whiteout. Od stycznia 2019 roku zacząłem nagrywać na moim kanale MotoVlogi - Cała przygoda zaczęła się od już znanej legendy Złotej R125.
Od stycznia udało mi się uzbierać na naszym kanale ponad 70.000 Subskrybentów, co jest niedowiary w takim krótkim czasie.

Siemanko, 
Jestem Whiteout. Od stycznia 2019 roku zacząłem nagrywać na moim kanale MotoVlogi - Cała przygoda zaczęła się od już znanej legendy Złotej R125. 
Od stycznia udało mi się uzbierać na naszym kanale ponad 70.000 Subskrybentów, co jest niedowiary w takim krótkim czasie. 

Może opowiem troszkę o mnie? Czemu nie?

Dla niektórych jestem jeszcze młodym chłopakiem, dla niektórych jestem już stary - zależy kto jak spojrzy na mój wiek ;) Urodziłem się 10. Września w Skarżysku Kamiennej w województwie Świętokrzyskim. Żyłem tam trochę czasu, lecz przyszedł czas na przeprowadzkę - bliżej Niemiec. Tak też przeprowadziłem się do miasta o skrócie KNO, wychowałem się tutaj, poznałem wiele przyjaciół, chodziłem tu do podstawówki do 4 klasy. Przyszedł czas na kolejną przeprowadzke... Tym razem Niemcy. Zamieszkałem z moimi rodzicami oraz rodzeństwem w domu jednorodzinnym, poszedłem dalej do podstawowki (zaczynając od klasy 5.) Nie znając w ogole żadnego słowa po niemiecku. Nauczyciele nie dawali mi w ogóle szans w następnej szkole. Zawsze mówili, że nie dam rady w następnej szkole - Mówili tak, bo lubiłem sobie odpuszczać szkołę, nie uczyłem się zbytnio. Po prostu - Nie chciałem chodzić do tej niemieckiej szkoły w której nic nie rozumiałem. Kiedy skończyłem podstawówkę, poszedłem do następnej szkoły - Całkiem inny klimat, inne perspektywy, nowi koledzy, nowi mili nauczyciele i ja zacząłem odważać się gadać po niemiecku. Tak też skończyłem 7, 8 oraz 9 klase jako najlepszy uczeń z całej klasy. 

Przyszedł czas, kiedy załapałem smykałkę do motoryzacji. Chciałem zrobić prawo jazdy kategorii AM oraz kupić swój własny motorower, tak też zrobiłem. Na prawo jazdy  oraz motorower zarabiałem  jako montażysta filmów dla różnych mniejszych i większych Youtuberów. Zaczynałem zarabiać od kwoty 2zł. Tak też zdobywałem klientów i miałem odlożone troszkę pieniedzy - nie odpuszczałem. W końcu, uzbierałem kwotę na prawo jazdy oraz moją wymarzoną Yamahę Tzr. 

Prawo jazdy zrobione, Yamaha kupiona. Yamaha okazała się być w opłakanym stanie, sprzedałem ją po paru dniach za taką samą kwotę za jaką ją kupiłem. Przyznaje sie, że byłem załamany że trafiłem na taką minę. Trochę czasu później trafiła się na olx niedaleko mnie YAMAHA TZR 50 R1 LOOK z Belgii - wystawiona za 3000zł. Nie miałem tyłu pieniędzy, pojechałem po nią mając w kieszeni trochę pieniędzy na benzynę oraz 1800zł. Dojechaliśmy na miejsce, Yamaha wyglądała super, tak jak sobie wymarzyłem. Wynegocjowaliśmy kwote 3000zł na 1800zł i odetchnąłem z ulgą że w końcu się udało, w końcu mam swój wymarzony motorower. Przyjechaliśmy do domu, przejechałem się parę razy i okazało sie, że woda dostała się do oleju w silniku - zrobił się budyń. Odechciewało mi się powoli tej całej motoryzacji... Zacząłem szukać silnika od nsr 125 na swap. Znalazlem całą nsr po dzwonie za 175€, tata po nią pojechał (300km) a ja poszedłem do szkoły. W ten sam dzień kiedy tata pojechał po silnik - ja złamałem rękę - znowu kicha... Miałem dosyć swojego pecha, po prostu miałem wszystkiego dosyć. Dzięki wsparciu rodziców nie poddałem się, na drugi dzień od złamania ręki ja już z tatą byłem w garażu i wyciągaliśmy silnik z tzr. 

Przejdzmy troszkę dalej. Nadszedł czas, kiedy byłem w szkole i dostałem smsa od taty na Whatsapp "Działa" w czym był załączony filmik jak nowa, odbudowana Tzr z silnikiem nsr odpala i normalnie chodzi. Byłem uradowany, dosłownie. Mega się cieszyłem. Tzr służyła mi cały czas bezproblemowo dopóki jej nie sprzedałem. Filmy na Tzr są jednymi z pierwszych filmów na moim kanale, możecie chętnie luknąć. 

 

Za pieniądze które sprzedałem Tzr kupiłem R125 z 2009 roku. Była po szlifie. Z tatą mieliśmy miliony pomysłów na malowanie Erki, padło na kolor złoty. Moto wzięliśmy do piwnicy po schodach i zaczęliśmy działać razem z plastikami. Najpierw była naprawa, czyli klejenie, spawanie plastików. Później przygotowanie do malowania i na końcu było samo malowanie. Kolor wyszedł wyśmienicie, taki jak sobie zaplanowaliśmy. Wtedy był moment, kiedy wiedziałem że chce nagrywać na YouTube i dążyć do tego, aby była najbardziej znaną Erką w Polsce. 

Dzięki Erce tak naprawdę zaistniałem na YouTube, gdyby nie ona to by mnie nie było tu gdzie jestem. Zawdzięczam jej bardzo dużo i będę mieć do niej sentyment do końca mojego życia. 

Erka sprzedana - Co dalej? 

Chciałem spełnić moje marzenie - R6 RJ11/RJ15. Po sprzedaniu Erki, dołożeniu trochę pieniędzy spełniłem swoje jedno z wielu moich marzeń. Kupiłem R6 RJ11 z 2007 roku. 

Kolejne marzenie? Obklejenie Erki na złoty chrom. Stworzenie kolejnej najbardziej znanej maszyny w Polsce w klasie 600cc³. 

Dzięki moim patronom mogę spełnić swoje następne marzenie, jest to dla mnie ogromna pomoc. A dla was nowe tematy na ciekawe filmy, ładne fotki na instagramie i wiele wiele więcej. 

Z miejsca, chciałbym podziękować każdemu patronowi za każdy wpłacony grosz. 

 

(Proszę patronów o pisanie do mnie na Facebook w celu dodaniu do grupy patronów na messenger)