okład z kota

Obrazek posta

Nawet Autor ma prawo do chwili relaksu. Mimo to ciągle myślę nad tym w jaki sposób zdobyć fundusze na wkład autorski. Niestety odezwało się tylko jedno wydawnictwo, a tam nie ma innej opcji :(
Chwilowo jakoś daję radę, ale na pierwszą ratę poszły oszczędności, co z kolejnymi... nie mam pojęcia.
Stanowczo bardziej wolę wędkę (czyli książkę, dzięki której będą wpadać grosiki), niż rybkę (czyli grosiki do ręki).
Jednak rybka mi potrzebna by uzbierać na wędkę. Ot, taki paradoks ;)

Tym bardziej liczę na dobre duszyczki, które pomogą mi spełnić marzenie o godnym, a nie głodnym życiu.

 

kot marzenie relaks umowa książka wędka rybka

Zobacz również

Chaos twórczy
w poszukiwaniu natchnienia

Komentarze (0)

Trwa ładowanie...