Kiedy 27 sierpnia rozpoczynałem akcję #AdoptujCytrusa nie spodziewałem się, iż będzie to tak wielki sukces. Wszak do adopcji było aż 17 roślin, które wymagają jednak od ich właścicieli trochę uwagi i systematyczności. A jednak się udało! Z małymi wybojami już w pierwszym tygodniu 13 z nich znalazło nowych właścicieli z całej Polski. Jedne pojechały do Małopolski, inne do stołecznej Warszawy i jej okolic, a kilka w najzimniejsze miejsce na mapie naszego kraju, czyli w okolice Suwałk.
Powiedzieć, że się nie spodziewałem, to nic nie powiedzieć. Po cichu liczyłem na 3-4 rośliny na początku akcji i kolejne 2 bądź 3 z czasem. Kiedy więc pierwszy raz otworzyłem skrzynkę mailową w dniu, kiedy były możliwe rezerwacje, przecierałem oczy ze zdumienia. Kilkanaście wiadomości było już przed godziną 10, a pierwszy z nich pojawił się około drugiej w nocy. To jest wręcz niebywałe, jak zdeterminowani byli niektórzy, by zdobyć wypatrzoną i wyselekcjonowaną roślinę z dostępnych w tym programie.
Całość akcji jest dostępna pod tym linkiem: -> Tutaj
Kiedy akcja powoli zmierza już ku końcowi (został już tylko jeden cytrus do adopcji) coraz częściej dochodzę do wniosku, iż była to odważna, ale też bardzo potrzebna decyzja. Zarażanie swoją pasją to jedno, ale dawanie radości innym, to zupełnie inny poziom. Stu Cytrusowy Las od początku miał być miejscem, do którego można uciec myślami, schronem, azylem, ale też radością. Radością z obcowania z rosnącymi wraz z nami i zmieniającymi się porami roku drzewkami. Radością, iż każdego dnia możemy cieszyć się z obcowania z czymś, czego nie znajdziemy w naturze w naszym otoczeniu, a co powoduje, że zmienia się mimowolnie nasze spojrzenie na świat. Świat nie tylko ten roślinny.
Skoro pierwsza akcja przyniosła tak wielki sukces, to grzechem byłoby nie pomyśleć o kolejnej. Co prawda moje własne zasoby skurczyły się już bardzo i nie będę mógł już własnymi siłami przeprowadzić kolejnej, ale już dziś rozpocząłem poszukiwanie "partnerów zbrodni", którzy wspomogą mnie w przygotowaniu kolejnej, kto wie, może nawet dużo bardziej interesującej drugiej części.
Z pewnością będę chciał również przygotować coś specjalnego dla moich patronów. Jeśli bowiem dobrze się zastanowić, to w dużej mierze dzięki nim, mogłem przygotować akcję, która tak dobrze została przyjęta. Dobro wraca, wierzę mocno w tę maksymę i będę chciał to również okazać. Zachęcam więc, do wspierania projektu, jakim jest Stu Cytrusowy Las.
Z pozdrowieniami,
Naczlnik :)
Trwa ładowanie...