Mój pierwszy zlot

Obrazek posta

Postanowiłam: jadę! Na imprezę weekendową, w środku lasu, prawie 200 km od domu. Nie znam nikogo, a raczej znam z rozmów na czacie, ale nikogo jeszcze nie poznałam w świecie realnym. To był 2002 rok i pierwszy zlot ludzi, którzy poznali się na czacie Internetowego Portalu Osób Niepełnosprawnych, który wówczas jeszcze się tak nie nazywał.

Takich odważnych osób, którym po kilku miesiącach rozmów na czacie, przestał wystarczać wirtualny kontakt, było kilkanaście. Pamiętam, że pierwszą osobą, którą poznałam w realnym świecie był Daffy, czyli Waldek Kościan, pomysłodawca i założyciel internetowego portalu, skupiającego osoby niepełnosprawne.

To był niezapomniany weekend. Wręcz zachłysnęłam się atmosferą, jaką sami sobie stworzyliśmy. Byliśmy ciekawi siebie, chcieliśmy się poznać, więc rozmowom nie było końca. Weekend minął błyskawicznie, a ja pamiętam z jak cudowną energią, wracałam do domu.

Od tamtej pory minęło 18 lat. Przez ten czas zorganizowaliśmy kilkadziesiąt zlotów, średnio spotykamy się 3 razy w roku. Każdy z nich jest niezapomnianym przeżyciem. Weekendowe spotkania są nie tylko okazją do oderwania się od trudnej codzienności, ale przede wszystkim dają szansę na poznanie się. Niejednokrotnie przekonaliśmy się, że zlot stał się dla kogoś inspiracją do podjęcia decyzji, które zasadniczo wpłynęły na zmianę życia.

Ostatni zlot zorganizowaliśmy na początku marca 2020 roku, przed ogłoszeniem lockdownu. Bardzo tęsknimy za naszymi spotkaniami, bo bardzo nam brakuje kontaktu w realnym świecie. Nie zostaje nam nic innego, jak przeczekać ten trudny czas. Na szczęście są telefony, mejle, ale przede wszystkim jest nasz portal, który pełni rolę wirtualnego pośrednika w naszych kontaktach.

ipon pierwszy zlot

Zobacz również

Andrzejki

Komentarze (0)

Trwa ładowanie...