„ŚLADY NA PIASKU”
memu zacnemu Mecenasowi
Richardowi Feynmanowi
dedykuję
Jeszcze wyraźne
Choć starcze
Widać w nich raźne
Zegarów tarcze
Potrzeby doraźne
I naprzód parcie
uparcie
jak w Sparcie…
Tam… nieco rozmyte
Choć dojrzałe
W pełnym rozkwicie
Urwane jak strzałem
Pod Niebios portykiem
To przemijanie
na piasku plamie
końca zaranie…
Najwyraźniejsze
Co dawno zniknęły
W sztormowym wietrze
Kolana ugięły
Zbielałe wiersze
Co psują nerwy
pod włócznią Minerwy
być czujnym bez przerwy…
I… te najmniejsze
Ślady jak ziarnka
Zachwyty pierwsze
I cisza martwa
Jezdnie przeklęte
Gdzie nić tnie Parka
Z prostego – kręte
skryte odmętem
falą objęte…
19 września 2020
Trwa ładowanie...