Moi Drodzy,
Jak zapewne już część z Was już zauważyła, Facebook zablokował mi profil. Powodem blokady był coroczny wpis o Sonderaktion Krakau i roli Benito Mussoliniego w zwolnieniu polskich profesorów z niemieckich obozów koncentracyjnych. Jest to o tyle dziwne, że wpis ten pojawił się na mojej stronie po raz czwarty i nigdy nie budził żadnych kontrowersji. Nie dostałem za niego nigdy nawet ostrzeżenia. Najwidoczniej zadziałał jakiś algorytm związany z wprowadzeniem nowych Standardów Społeczności. Tym samym Mussolini stał się tak samo ''cenzurowany'', jak Adolf Hitler.
Jest to moja - przypomnijmy - trzecia blokada w ciągu miesiąca. Na początku października Facebook nałożył na mnie trzydniową blokadę związaną z postem o Adolfie Hitlerze i jego prywatnych stronach z 30 kwietnia. Jest to dziwne o tyle, że... już w kwietniu otrzymałem blokadę za ten post, a on sam został już usunięty. Co jeszcze dziwniejsze, post ten był już wcześniej publikowany na stronie i nie został usunięty. Gdy odwoływałem się od blokady, Facebook sam nie potrafił wskazać, jaki był konkretnie powód jej nałożenia - po prostu, była i już.
W połowie października otrzymałem 24-godzinną blokadę za wstawienie w komentarzu na grupie zdjęcia Ilse Hirsch w mundurze - członkini Werwolfu i specjalnego komanda SS, które zamordowało mianowanego przez Amerykanów burmistrza Akwizgranu Franza Oppenhoffa w marcu 1945 roku w ramach operacji ''Karnawał''. Znowu - co dziwne, zdjęcie Ilse pojawiło się kilkukrotnie na mojej stronie przy okazji wpisu poświęconego Werwolfowi. Wówczas nie wzbudziło żadnych kontrowersji.
Wraz z drugą blokadą nałożono na moją stronę drastyczne ograniczenia: przycięto zasięgi, wyłączono dostęp do konta reklamowego, zablokowano możliwość prowadzenia grupy powiązanej ze stroną na Facebooku.
W dniu dzisiejszym otrzymałem trzecią blokadę i w jej wyniku moja strona została wycofana z publikacji, a moje prywatne konto poddano weryfikacji.
W związku z powyższym, nie sądzę, bym zdołał powrócić na Facebooka, nawet jeśli moje konto zostanie odblokowane, a strona przywrócona na Facebooka. Nie będę ukrywać, że obecna sytuacja, poza tym, że żałosna i mnie bardziej bawi, niż smuci, zmusza mnie do znalezienia alternatywy. Dlatego też od razu po powrocie dokonuję przenosin na zewnętrzną stronę. Forma strony się zmieni i coraz mniej będzie polegać na Facebooku. Czas się usamodzielnić od kaprysów algorytmów. Na szczęście - a raczej dzięki dziesiątkom Fanów - moje wpisy w miażdżącej większości ocalały, dlatego nie będzie żadnych ubytków w treści. O ile wiem, zapisano przeszło 400 z nich.
Nie ma co więcej komentować decyzji administracji Facebooka. Jest to prywatna firma z prywatnym regulaminem, niestety na tyle nieczytelnym, że dochodzi do właśnie takich sytuacji. Szczególnie, że wpisy były unikatowe w skali nie tylko polskich stron, ale w ogóle - wielu z nich nie znajdziecie nigdzie indziej poza moją stroną. Smutne jest jedynie pozbawianie treści wszystkich zainteresowanych - a wiem, że jest całkiem spora gromada ludzi, którzy regularnie czytali moją stronę. Bardzo miło mi było czytać mnóstwo wyrazów wsparcia, jakie otrzymałem od najróżniejszych ludzi i stron - nawet takich, których ja sam nie czytałem. 25 listopada moja strona miała obchodzić siódmą rocznicę powstania. Najwyraźniej już do tego chyba nie dojdzie.
Na ten moment mam opracowanych kilka wariantów awaryjnych, jeśli moje konto i/lub strona nie zostaną odblokowane, także możecie być pewni, że IIWŚwK powróci w filmie ''Możesz być zbanowany tylko dwa razy''.
Trwa ładowanie...