Dobierając piwa do recenzji kieruję się przede wszystkim dwoma kryteriami – stylem, którego dawno nie próbowałem oraz browarem, z którym dawno nie miałem do czynienia. Jest jeszcze trzecie kryterium, a jest nim chmiel Mosaic. No, tę odmianę po prostu uwielbiam, szczególnie w single hopach, w których – w mojej opinii – najbardziej rozwija skrzydła. I dzisiaj zajmę się właśnie single hopem, sowicie nachmielonym Mosaiciem w dwóch formach – zwykłej oraz formą zwanej Incognito, określanej jako esencją chmielu. Tym piwem jest oczywiście Chmielokrata Mosaic / Mosaic Incognito z Browaru Piwne Podziemie.