Od poprzedniego, recenzowanego na Chmielniku, pastry soura minęło już trochę czasu – potrzebowałem nieco odpoczynku od tego stylu i to pomimo tego, że z natury jestem bardzo łasy na słodycze. Zresztą doskonale widać to po mojej posturze ;). Jednak piwa wzorowane na słodko-kwaśnych, często owocowych słodyczach nie trafiły w mój gust. Te, które próbowałem, większości były dla mnie po prostu OK, niczego mi nie urwały. Ba, pod koniec butelki, czy puszki zaczynały mnie już męczyć. Mam nadzieję, że z dzisiejszym piwem będzie jednak inaczej i w końcu znajdę “wypiekowe kwaśne”, które mi podpasuje. A tym piwem będzie Cocktail (Blackberry, Blackcurrant, Banana) z Browaru Brewery Hills.