Istnieją setki portali poświęconych tematyce Bliskiego Wschodu. Często ich sposób przedstawiania poszczególnych wydarzeń jest diametralnie różny. I tak np. Al Jazeera przedstawiała Arabską Wiosnę jako spontaniczny zryw wymierzony w rządzących od dekad dyktatorów, a już Al Arabija doszukiwała się w protestach spisku i macek obcych wywiadów. Jakie portale zatem czytać a które omijać? Komu ufać? Zapraszam na krótki przegląd bliskowschodnich portali informacyjnych.