Ile się zmieniło! Jak wspominałyśmy w poprzedniej wiadomości, udało się nareszcie urządzić klasę. Dzieci nie siedzą już na podłodze, ale w ławkach, są stoliki, wisząca tablica, drewniane ściany i przestrzeń do zabawy.
Rano odbywają się lekcje angielskiego, a wieczorem arabskiego. Jak zwykle godziny musza być dostosowane do pogody - po południu w namiocie bywa okropnie gorąca. Dzieci uczą się w dwóch grupach, 4-6 lat i 7-9. Jurie jest też wolontariuszką w innej lokalnej organizacji, więc w prowadzeniu zajęć wspierają ją dwie inne koleżanki.
Pomimo pandemii zajęcia odbywają się już od kilku miesięcy. Dla dzieci, których dostęp do edukacji i tak jest ograniczony, 1,5 roku bez lekcji może zaważyć na ich szansach kontynuowania edukacji w formalnej szkole.
Oczywiście prowadzenie własnej inicjatywy jako Syryjka w kontekście pogłębiającego się kryzysu ekonomicznego i politycznego to ogromne wyzwanie. Więcej o sytuacji i naszej wizycie już jutro w mailu do osób wspierających kampanię.
W każdej chwili możecie dołączyć do grona patronów i matronek zlecając stałą, nawet niewielką wpłatę na portalu patronite:
https://patronite.pl/szkolajurie
Dziękujemy Wam za dotychczasowe wsparcie i zaufanie!
Trwa ładowanie...