„Właśnie to tak wzburzyło mieszkańców, że zdecydowali się na protest. Nie byli w stanie pogodzić się z faktem, że kanałek, który mają za oknami i który miał wypięknieć jako część ich zamkniętego świata, wypięknieje jako element przestrzeni publicznej. To, że mieliby oni do niego tak samo dobry dostęp, nie miało znaczenia”.