Drobne wewnętrzne linie też rosną. Wolniej i krótszymi odcinakami, ale rosną. Jeśli utrzymamy je przy życiu, a ich "pokręcona" historia i długość sięgnie granicy zamierzonej korony to stworzymy w znaczeniu technicznym prawdziwe bonsai. Jak to osiągnąć? Jak kontrolować siłę wzrostu na różnych wysokościach drzewka przy jednoczesnym zachowaniu dostępu do światła? Odpowiedź jest prosta. Pozwolić rosnąć i przyciąć :)