Nadchodzi wiosna, a kiedy zima ustępuje, co roku odsłania wspomnienia minionego sezonu w postaci zaśmieconych linii brzegowych. Jakże miło by było wiosną wybrać się nad wodę i po prostu podziwiać budzącą się do życia przyrodę, a nie potykać się o śmieci pozostawione przez ludzi pozbawionych chyba nie tylko rozumu, bo czego jeszcze - to każdy z nas sam sobie dopowie..
Piszemy bez ogródek, bo tu nie ma co owijać w bawełnę. Tak się złożyło, że mieszkamy nad brzegiem mocno wędkarskiego jeziora i każdej wiosny widzimy właśnie taki obrazek podczas spacerów. Co my robimy? Zazwyczaj spacerujemy i co możemy, to zbieramy. Wiemy, że sporo ludzi robi dokładnie tak samo. Ale to nie byłoby konieczne, gdyby każdy po prostu zabrał ze sobą to, co nad wodę przyniósł. Tak niewiele zmieniłoby wszystko!
Trzeba o tym głośno mówić i bezwzględnie potępiać. Bo to przecież nie ryby śmiecą, tylko ludzie.
Trwa ładowanie...