W ubiegłą sobotę (19 marca) brałem udział w evencie zorganizowanym przez Patronite dla Autorów. Wydarzenie stało na naprawdę wysokim poziomie i pomimo (a może właśnie dzięki?) niewielkich rozmiarów wywarło na mnie niesamowicie budujące wrażenie.
Bądźmy szczerzy, od blisko 2 lat intensywność uczestnictwa w imprezach mniej lub bardziej masowych mocno została ograniczona. Chyba wszyscy tego doświadczyliśmy.
Udział w konferencji dał mi takiego kopa, jakiego się kompletnie nie spodziewałem. Wszystkie prelekcje w których dane mi było uczestniczyć były bardzo inspirujące i dające do myślenia!
Tak samo poznanie ekipy Patronite, ludzi z którymi jak dotąd rozmawiałem jedynie wirtualnie od czasu do czasu gdy trzeba było coś załatwić.
Dotarła do mnie jedna sprawa, która jest kluczowym motorem tego wpisu.
Nie wiem czy macie tego świadomość, ale nasza społeczność Patronów MiniEmporium jest dla Patronite unikalna!
Przez moje doświadczenia pracy w korpo w młodości niestety przesiąkłem pewną dozą nieufności wobec pewnych organizacji. Wiecie, chłodne kalkulacje i "business is business"...
Na platformie Patronite jest blisko 7000 autorów, a zespół tworzący to miejsce to zaledwie kilkanaście osób. W życiu bym nie pomyślał, że w tak licznym gronie MiniEmporium Samiego i nasza społeczność jest zauważana. Och jak bardzo się pomyliłem...
To też nie jest tak, że Patronite dawał mi jakieś sygnały dotąd jakoby tak było. Co to to nie!
Po prostu sądziłem, iż liczby jakie tu zebraliśmy to coś normalnego.
Wyobraźcie sobie moje zawstydzenie, kiedy chyba każda osoba z zespołu, z którą rozmawiałem nie dość, że kojarzyła nasz profil to jeszcze mówiła jaki jest unikalny pod względem wsparcia!
Wiecie na czym polega ta unikalność?
Na jednego subskrybenta na YT przypada niemal jedna złotówka na Patronite!
Zazwyczaj te liczby wyglądają kompletnie inaczej. Kompletnie.
Ale wiecie co to o nas mówi?
Robimy dobrą robotę. Od początku daję Wam od siebie mnóstwo, cały czas podnoszę jakość materiałów (i tak bym to robił, ale Wasze wsparcie daje mi kopa motywacyjnego).
A Wy jesteście wciąż ze mną! Niektórzy z Was czasem znikną na jakiś czas, potem wracają. Zapisujecie się do grup szkoleniowych, malujecie, rozwijacie, uczycie się.
Pokazujecie, że moja wizja MiniEmporium Samiego działa, nawet jeżeli po drodze było kilka porażek.
Dziękuję Wam za to drodzy Patroni!
Stawiam sobie w głowie taki cel, by za rok lub dwa pojawić się na kolejnym wydarzeniu Patronite i móc opowiedzieć o naszym sukcesie jaki osiągnęliśmy na tej platformie. Obalając tym samym dość popularną (kiedyś) tezę, że nie warto robić materiałów o malowaniu figurek po Polsku bo nie ma na to odpowiedniego rynku.
PS. Wszystkie prelekcje, na których miałem przyjemność być zaowocowały pewnymi zmianami, których pewnie niedługo doświadczycie. Ale nie będę Wam jeszcze nic zdradzać :D
Trwa ładowanie...