To, że w szkołach muzycznych dochodzi do różnych form przemocy jest tajemnicą Poliszynela. Niemniej trudno znaleźć osoby, które mówią o tym otwarcie. Spotykam wielu ludzi, którzy przez doświadczenie z edukacją muzyczną porzucili na zawsze grę na instrumencie lub śpiew. Spotykam też ludzi, którzy po wielu latach od powstania traum postanowili znów spróbować. Nie jest łatwo o akceptację w takiej sytuacji.
W szkołach muzycznych dochodzi do wielu różnych form przemocy. Basia przygotowała ankietę, w której zbiera informacje od dorosłych, którzy doświadczyli zachowań przemoc owych w trakcie swojej edukacji muzycznej. Pod postami z ankietą zaczęły pojawiać się zatrważające komentarze.
Oto jedynie dwa spośród wielu:
"Pamiętam teksty o zabieraniu tlenu, propozycje powieszenia się na drzewie, rzucanie kluczami i kilka innych. Dobrze, że ktoś bierze się za ten temat."
"Moje doświadczenia w tej dziedzinie były niefajne (12 lat nauki w szkole I i II st.), ale to pestka w porównaniu z doświadczeniami koleżanek i kolegów, uczonych przez pana J.W., który zatrzaskiwał im klawiaturę na rękach i potrafił zamknąć w sali na całą noc (i iść do domu)."
Zapraszam Cię serdecznie do posłuchania rozmowy.
Dostępna jest na wszystkich platformach streamingowych.
Ściskam,
Monika
Trwa ładowanie...