Najważniejsze w żywej wierze jest spotkanie! Autentyczne spotkanie Boga, żywa relacja z młodych Kościołem który przygarnia i zaprasza do relacji”
Weronika poznała na przy okazji comiesięcznych spotkań w różnych miejscach diecezji.
" Na pierwszych Pełnych Miłości byłam ,,przez przypadek", ale to nie był przypadek. 😉 Zaczynał się Pre-Festiwal Życia w mojej parafii i rozpoczynał się właśnie tym wydarzeniem u nas. Muszę się przyznać, że popłakałam się wtedy ze wzruszenia i to było jedno z najpiękniejszych momentów w moim życiu. Możliwe, że pierwszy raz przeżyłam taką piękną atmosferę, a to po części dzięki chórowi Pełni Życia. Gdy później od początku roku szkolnego znowu zaczęli się Pełni Miłości stwierdziłam, że pojadę. Te wydarzenia uświadamiają mi, że Pan naprawdę mnie kocha i to tak ogromnie i bez ściemy. On chce być moim Przyjacielem i nie jest tylko Sprawiedliwym Sędziom, za którego mimo wszystko Go miałam. Oprócz tego ludzie, których spotykam na tym wydarzeniu są MEGA mili i to aż czasem zawstydza 😉. Pięknym momentem dla mnie jest to gdy podczas przekazania sobie znaku pokoju ludzie, którzy mnie w ogóle nie znają, chcą mi podać dłoń. Super jest to, że oni naprawdę akceptują KAŻDEGO. Bez względu na wiek, płeć czy sprawność intelektualną lub fizyczną. To jest naprawdę MEGA! Pełni Miłości bardzo mocno pogłębiły moja wiarę i jak teraz to widzę pisząc to świadectwo to mam takie: wow, o jacie 😉. Te wydarzenia uczą mnie przede wszystkim odwagi (dzięki grupką dzielenia, którymi nie warto się zrażać, tylko przemóc i otworzyć. Może dopiero za 10 razem, ale naprawdę warto), wielkiej tolerancji i przede wszystkim miłości do innych ludzi i pokazują, że da się i że nie jestem sama. Wiadomo są lepsze i gorsze spotkania, ale są to spotkania piękne, dobre lub ok, ale nie ma złych spotkań. Więc zapraszam was naprawdę bardzo serdecznie. Przyjedźcie, zobaczcie i zdecydujcie czy to dla was, czy nie. Zaproszeni są wszyscy! Szczególnie wy młodsi ok. lat 14,15,16, bo trochę mi was brakuje 🤍, ale i starsi są mile widziani.
Mówi się, że wiele rzeczy w naszym życiu dzieje się przez zupełny przypadek. Są to wydarzenia, które w naszym życiu pojawiają się zupełnie nieoczekiwanie, podczas wypełniania naszej codziennej rutyny, czy realizowania naszych planów. Nie są to jednak przypadkowe zdarzenia, a momenty, w których Bóg chce coś nam pokazać, dać jakąś wskazówkę. Takim „przypadkiem” w życiu Weroniki była obecność na pełnych Miłości podczas Pre-Festiwalu Życia. Pełni Miłości były otwarciem tego wydarzenia, na którym mogła przeżyć jeden z najpiękniejszych momentów w jej życiu, po części dzięki chórowi Pełnych Życia, który przyczynił się do stworzenia tak pięknej atmosfery. Przez to zdecydowała się na uczestnictwo w Pełnych Miłości w nowym roku szkolnym. Wydarzenia te uświadomiły ją, że Pan Bóg kocha prawdziwie, a jego miłość jest ogromna. Bóg chce być przyjacielem człowieka, a nie jedynie Sprawiedliwym Sędzią, który za dobre wynagradza, a za złe karze. Ludzie pojawiający się na tych wydarzeniach są osobami miłymi i tolerancyjnymi, które nie zwracają uwagi na płeć, sprawność intelektualną, fizyczną czy powierzchowność. Momentem, który poruszył Weronikę był moment przekazania sobie znaku pokoju, gdy wszyscy, bez względu na to, czy się znają, czy nie, chcieli podać jej dłoń. Pogłębiło to jej wiarę, uczą odwagi poprzez grupki dzielenia, na których warto się otworzyć i podzielić swoimi przemyśleniami z innymi. Warto więc przyjść i zobaczyć to na własne oczy, gdyż naprawdę można poczuć Bożą obecność podczas tych spotkań, zarówno w Eucharystii, jak i w ludziach, którzy nas otaczają. "
Wierzymy, że Dom dla Młodych będzie miejscem, gdzie setki młodych ludzi tak jak Weronika będą mogli odzyskać wiarę w żywym Kościele! Z niecierpliwością czekamy na brakującą kwotę wsparcia i prosimy o Twój post i modlitwę w tej sprawie.
Czujemy wielką satysfakcję, że wydarzenia, które organizujemy cyklicznie są już dziś namiastką atmosfery Domu dla młodych!
Pozdrawiamy + ,
Diecezjalne Duszpasterstwo Młodzieży DDM Gliwice
Trwa ładowanie...