Dzisiaj przedstawimy historię kota Leona, którego opiekun szukał 2 miesiące, a którego dzisiaj spotkała na swojej drodze nasza Kasia. Kasia, Pani Grażynka i Bartek - to nasi wspaniali Wolontariusze z wieczornego dyżuru, którzy zabezpieczyli bezdomnego kota (w tym czasie była burza mózgów co z nim zrobić, bo przecież u nas pełno a i mamy wirusówki, więc jeśli nie jest kotem szczepionym, to i dla dorosłego te wirusy są groźne). Tymczasem, po wstawieniu ogłoszenia na stronie ogłoszeniowej, Leona wypatrzył szukający go opiekun... Leoś już w domu, czeka go na pewno weterynarz, ale już jest u siebie On trafił na Kasię i miał szczęście... pamiętajcie proszę, że każdy może pomóc. Każdy może zabezpieczyć kota bezdomnego i szukać opiekuna, pomocy.
To historia z happy end' em, o której warto pisać
Trwa ładowanie...