Nie jest żadną tajemnicą, że od lat jestem wielkim fanem kreacji Warhammer 40 000. Przeczytałem wiele książek dziejących się w tym świecie i ogromną przyjemność sprawiało mi oglądanie tego samego (olbrzymiego) uniwersum z różnych punktów widzenia, śledząc odmienne historie bohaterów wykreowanych przez coraz to innych autorów.
Jaki mają związek książki trzymane przeze mnie w lewej ręce z tomikiem "Szanuj zieleń" trzymanym w ręce prawej? Jest to wydana przez fanów sagi "Orzeł Biały" (tak zwanych Orłów) antologia opowiadań inspirowanych światem, przepraszam za powtórzenie, "Orła Białego". Pojawiły się w niej nazwiska takich autorów jak Robert Szmidt, Witold Jabłoński czy Paweł Majka, co jest dla mnie wielkim zaszczytem. Czytam ten zbiorek z niemałą przyjemnością, zanurzając się w tym, co tak bardzo mnie fascynowało, gdy wgryzałem się w rozmaite tomy ze świata Wh40k: w różnorodności pomysłów i spojrzeń na to samo (jak się okazuje, też niemałe!) dominium.
Orły, Szanowni Autorzy i Autorki, bardzo Wam jeszcze raz dziękuję.
Trwa ładowanie...