W jednej z najpiękniejszych okolic Dolnego Śląska wznoszą się na pokładzie bazaltu wspaniałe ruiny zamku Greifenstein.
Położona na powulkanicznym, stożkowatym wzgórzu o wys. 462 m n.p.m. warownia jest jedną z nielicznych budowli obronnych na Dolnym Śląsku wzniesionych z czarnego bazaltu. Zamek wybudował w XIII wieku książę głogowski Konrad II Garbaty na miejscu dawnego grodu Bobrzan.
źródło: https://polona.pl/item/zamek-gryf-plan-zalozenia,ODUyNDQzOTk/0/#info:metadata
Zamek składał się z trzech elementów: zamku górnego, zamku średniego i najmłodszego dolnego. W 1419 roku stał się własnością rodu Schaffgotschów i pozostał w ich rękach do 1798 roku. W 1799 roku został częściowo rozebrany na materiał do budowy folwarku usytuowanego poniżej zamku. Po 400 latach zamek trafił na dobrego właściciela. Pod czujnym okiem konserwatora zabytków oraz biura projektowego, stworzono projekt rekonstrukcji zespołu budynków bramnych. W 1639 roku twierdza była oblegana przez wojska szwedzkie. W trakcie II wojny światowej, prawdopodobnie stacjonowały tutaj niemieckie służby.
Łącznie podczas walk poległo ok.130 szwedzkich żołnierzy. Podczas prowadzonych badań poszukiwawczych udało się odnaleźć ślady prowadzonej walki przy użyciu artylerii i muszkietów. Nietuzinkowa ciekawostka dla archeologów, którym przyjdzie się zmierzyć podczas prac odbudowy zamku to groby poległych szwedzkich żołnierzy. Czy uda się je odnaleźć? Ileż duchów jeszcze mieszka w tajemniczej twierdzy? Wszak można by stwierdzić, że poniekąd mrocznej.. odprawianie rytuałów i ceremonii ku czci czego/kogo? Co takiego kryje dalsza część studni, która jest tutaj zagadką. Dokąd mogła prowadzić? Jeszcze w latach 60-70 XXw. woda płynąca ze studni miała tak duże ciśnienie, że barwą przypominała mleko i była zimna jak lód. Naoczni świadkowie wspominają również wizerunek Matki Boskiej, który miał się pojawić na murach zamkowych jadąc od strony Mirska. Nie na rękę było to służbom bezpieczeństwa, którzy próbowali zakrywać mury dywanami, bądź innymi materiałami. Mimo wszystko z okolicznych miejscowości zjeżdżali się ludzie, aby podziwiać majestat oblicza jakie sie ukazało. Do tej pory wspominają Ci którzy jeszcze żyją te wydarzenie.
Ileż mroku się tam rozlało jak pierzynka, otulając zamczysko..
Ku dobremu, światło świeci tam ponownie.
Trwa ładowanie...