Jestem czynnym dawcą krwi. Oddałem już około 15L krwi. Siedząc w poczekalni czekając na swoją kolej postanowiłem zastanowić się nad kilkoma sprawami. Z tych bardziej pozytywnych - to stwierdziłem, że na samym oddawaniu krwi "zyskałem" aż 231 czekolad. To bardzo dużo! Pomijam fakt, że większość oddawałem dzieciom z oddziału onkologii. Dziś jednak nie było mi dane tego zrobić - przez głupie przepisy. Biurokracja związana z nowymi przepisami zabrania 'nie rejestrowanym osobom' wchodzić do oddziału. A przecież nie wnoszę tam bomby - tylko kilka czekolad. Pomijając ten szczegół - krew warto oddawać. Człowiek nie tylko poprawia stan swojego zdrowia (częste oddawanie krwi wydłuża życie), ale przede wszystkim pomaga innym - a często i sobie.