Gdyby Iwan Pawłowycz Puluj (ukr. Іва́н Па́влович Пулю́й) nie istniał, to doprawdy trudno byłoby go wymyślić. Jego życiorys jest tak fascynujący i wielowątkowy, że trudno streścić go w paru słowach. Puluj to z jednej strony genialny wynalazca, pracujący ramię w ramię z takimi tuzami, jak Roentgen czy Tesla. Jak chcą niektórzy to on, a nie jego słynny niemiecki kolega, odkrył promieniowanie X. Ale Puluj to także człowiek wiary, wiary w Boga, ale i wiary w wolną Ukrainę. Kiedyś od cesarza Japonii dostał dywan. Czy latający, zapytacie? Tak, prowadzący do niepodległości. Weekendowa Gazeta Wyborcza/Ale Historia już w kioskach i ONLINE
Trwa ładowanie...