Szanowni Państwo,
jeśli ktoś, jak Seamus Heaney, traktuje poezję jak trud kopania w głąb (ziemi, rzeczywistości, siebie samego) – odnajduje rzeczy nieoczekiwane. Na przykład poczucie połączenia z krajobrazem, ale nie w jego klasycznej formie, tylko obszarze podziemia i zachodzących w nim procesów.
Irlandzki noblista Seamus Heaney w pełni zasługuje na miano poety bagien, mokradeł i torfowisk (nie romantycznych jezior), z którymi zawarł rodzaj zaręczyn już jako dziecko. Również z tego powodu odkrycie w Jutlandii zakonserwowanych w torfowej pokrywie mumii z epoki żelaza stało się inspiracją kilku jego wierszy. W #9 specjalnym odcinku „Pełni Literatury” zapraszam do wspólnej lektury jednego z nich, hymnu poświęconego „Człowiekowi z Tollund”, a przy okazji kilku innym ważnym dla autora kwestiom.
Zapraszam w poetycką podróż do Jutlandii!
Cieszę się, że jesteśmy razem.
Bardzo serdecznie pozdrawiam
Radosław Romaniuk
Trwa ładowanie...